Roman Nacht
Zdrowy człowiek to człowiek wolny. Niewolnik nie może być
zdrowy. Niewolnikami ludzkich słabości jesteśmy - chyba z nielicznymi wyjątkami
– wszyscy. Zniewalają nas od wewnątrz zawiść, zazdrość, nienawiść,
nieżyczliwość… A od zewnątrz narzucone nam programy w postaci jedynie słusznych i poprawnych modeli
myślenia.
Człowiek pozwalający sobie na poddanie się tym wewnętrznym
jak i zewnętrznym impulsom nie zauważa nawet kiedy traci wolność, a często
nawet tłumiąc głos sumienia wmawia sobie, że postępuje „logicznie” i że dzięki temu wspina się po szczeblach kariery.
Wynikiem takiego rodzaju błędu w myśleniu lub tłumienia głosu sumienia jest
zjawisko zwane utratą zdrowia.
Także wieszcz, Adam Mickiewicz znany jest jako znawca tego
tematu: "… lepszy na wolności kęs lada jaki, niźli w niewoli przysmaki”.
Człowiek chory czuje się chory nie z powodu symptomu choroby,
lecz z powodu utraty wolności. Objawy chorobowe odzwierciedlają jedynie
ograniczenie wolności. Odtąd obowiązuje pewna specyficzna dieta, nie zaleca mu
się uprawiać takiego to a takiego sportu, zaleca mu się słuchać gatunku muzyki,
który dotąd wręcz ignorował, nie wolno mu tego i tamtego. Utrata wolności jest
często drogą zwaną w języku ludowym „drogą
wiodącą przez chorobę do zdrowia”. Jest to droga tych, którzy utracili
swoją wolność.
Często ludzie porównują to, co posiadają z dobrami
posiadanymi przez sąsiadów lub prominentów znanych im z prasy i telewizji. Nikt
jednak nie wie jaką cenę zapłacił i nadal płaci taki „gwiazdor” lub
„prominent”. Iluż to niezwykle, bajecznie bogatych ludzi cierpi z powodu
depresji, ilu z nich popełnia powolne lub szybko decyduje się na samobójstwo. Ilu
alkoholików, narkomanów i maniaków można spotkać w tak zwanych „wyższych
kręgach”.
Być zdrowym, być przy zdrowych zmysłach to być wdzięcznym
ŻYCIU za to, że możemy pomagać innym. To jest wolność, to jest zdrowie.
Porównywanie ogranicza. Człowiek który porównuje lub chce za
wszelką cenę dostać się w „kręgi bogatych w materii a ubogich w duchu” zamiast
być zadowolony z tego że jest zdrowy, że trzeźwo myśli, że może wiele zdziałać,
programuje negatywnie swoją podświadomość. Sugeruje sobie, że czegoś mu brak do
szczęścia. I tak też się czuje. Czuje się niesprawiedliwie potraktowany przez
życie, przez Boga, przez los. Czuje się nieszczęśliwy. Czy może być wolnym
nieszczęśliwy człowiek? Nieszczęście paraliżuje.
Wszyscy wielcy mistycy uczyli, że:
- „wszystko jest nam już dane” oraz że
- „wszystko jest w nas”.
Nie ma nic cenniejszego od wolności i zdrowia.
Nie zapominajmy więc o tym.
Ma Pan calkowita racje Panie Romanie, zreszta jak zwykle. Pozdrawiam serdecznie, ciesze sie, ze moge Pana czytac.
OdpowiedzUsuńamen
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam z p.Romanem droga rozwoju duchowego to Droga Do Wolności.!
OdpowiedzUsuń