HOLOPATIA

HOLOPATIA

sobota, 3 czerwca 2023

CZEGO UCZY NAS ŚLEDZIONA - NIEDOCENIONY NARZĄD?

 


To niedoceniany narząd ta ludzka śledziona. Wielkości mniej więcej pięści, znajduje się za żołądkiem w dolnym, tylnym, lewym łuku żebrowym. Najwyraźniej nigdy nie traktowano jej szczególnie poważnie. Do niedawna nie była szczególnie ceniona w medycynie, a wręcz uważana za zbędną. Owszem, można żyć bez niej ale pod warunkiem, że ,przestrzega się pewnych zasad.
- Ponieważ jest bardzo ważnym elementem układu odpornościowego
i limfatycznego, brak tego organu może mieć nieprzyjemne konsekwencje. 
Najważniejsze zadania w ciele to:
Oczyszczanie krwi: filtrowanie starych krwinek czerwonych (erytrocytów); jest to więc narząd mocno ukrwiony, który w przypadku urazu, który może zagrażać życiu, zwykle nadmiernie krwawi.
- Odzyskiwanie żelaza uwolnionego w wyniku z hemoglobiny.
- Utrzymanie układu odpornościowego: W śledzionie bowiem powstają przeciwciała i makrofagi (tak zwane komórki wychwytujące, które niszczą zakaźnych najeźdźców, takich jak bakterie, wirusy i inne substancje toksyczne). Dlatego śledziona zawsze ma się na baczności, aby nie przeoczyć żadnego intruza, a jeśli się pojawi, aby móc go natychmiast wyeliminować.
- Te fizyczne zadania są kontynuowane również w sensie przenośnym, jak zobaczymy poniżej.

Duchowe przesłanie śledziony
- Jak wcześniej podano, śledziona jest ważną częścią barykady
w układzie odpornościowym, czyli chroni i coś odpycha.
Zarówno na poziomie fizycznym, jak i energetycznym jej zadaniem jest rozpoznawanie substancji toksycznych i zakaźnych oraz zapobieganie ich przedostawaniu się do naszego organizmu w celu odżywiania, namnażania się i ostatecznie wywierania negatywnego wpływu na stan zdrowia (samopoczucia).
najważniejszym z istniejących parametrów jest nasze samopoczucie: jak się dziś czujemy?
Jak się   t   e   r   a  z   czujemy?
 
- Mówimy tutaj o wzorcach myślowych i obcych nam energiach, a także emocjach, które przejęliśmy od innych, które zatem tak naprawdę nie należą do nas. Rola śledziony jest ważna, bo chodzi tu także o stosunek do innych osób z naszego otoczenia.
- Nota bene, dotyczy to również przypadku, gdy dana osoba nie ma już fizycznej śledziony, lecz ona nadal jest obecna w systemie energetycznym i problem nie zostaje automatycznie rozwiązany wraz
z utratą narządu.

Co się dzieje we mnie? Jakie toczę tam walki?
Czy to jest strach, czy niepokój?
- Czy mam wrażenie, że jestem kontrolowana z zewnątrz,
   czy faktycznie tracę wolność wyboru? Utrata wolności to choroba.
- Kiedy iw jakiej sytuacji trudno było mi i nadal jest mi trudno
   powiedzieć NIE!?
- Gdzie jest luka w moim skądinąd doskonałym systemie obronnym, który zapewnia, że ​​nic obcego nie może się w nim zagnieździć; nic co nie służy mojemu duchowemu rozwojowi nie może zostać w moim wnętrzu, nic co nie jest dla mnie wspiera mnie na drodze duchowej ewolucji?
- Czy czuję, że w jakiś sposób coś zaniedbałem -łam?
- Czy zawiodłem, czy zawiodłam w czymś ważnym i czy wstydzę się siebie lub innych? Co to może być?... Projekt?... Związek (z partnerem?
z moim dzieckiem itp.)? Może to konkretne zadanie, które tak jak Chrystus podjąłem się wykonać jako dusza, ale narazie jeszcze nie dokonałem - łam? Jednak w każdej chwili mogę do tego zadania wrócić. Będę głosić prawdę tym, którzy mnie o to proszą; będę zdrowo żyć
w tym świecie, ale nie skończę z tym materialistycznym światem
.
- Czy pozwalam sobie i innym popełniać błędy (aczkolwiek niechętnie)?
A może w moim światopoglądzie nie ma 
przestrzeni wolnej od wprogramowanej w moją podświadomość  np. religijnych lub politycznych, nacjonalistycznych wartości ?
- Czy może wkładam całą swoją energię w "karierę" na Ziemi?
Czy to dla mnie wręcz żywotne, istotne, takie ważne, żeby odnieść sukces w tym zewnętrznym świecie; zostać  k i m ś i  posiadać
"na własność" c o ś, np. kawałek Ziemi (t.zw. parcelę; także na Księżycu, na Marsie, na Wenus*...) ?
- Czy tego rodzaju ambicje powstrzymują mnie od poświęcenia się prawdziwemu życiu - ŻYCIU, jedynej Świętości, a tym samym zdrowiu darowanemu nam przez ŻYCIE - przez Stwórcę?...
… A może oczekuję, żeby pewni ludzie  z tak zwanego zewnętrznego świata (zakładając, iż to zjawisko w czasie rzeczywiście istnieje), żeby ludzie uznali to, co zrobiłem / łam uznali za słuszne?

Co w rzeczywistości jest żywotne, istotne i ważne?
- Ważne jest, abyśmy byli świadomi, abyśmy świadomie zadawali je samym sobie i świadomie nastawili nasze anteny. także te genetyczne na odpowiedzi płynące od wewnątrz - nastawili się na odbiór Wewnętrznego Głosu - jedynego Głosu, który nigdy nie kłamie, abyśmy mogli poznać siebie samych  (posługując się tutaj językiem Biblii - poznać nasze "wnętrzności"), zidentyfikować nasze słabości, znaleźć iw ten sposób zmienić je w naszą siłę, czyli zdrowie. A z zewnątrz bogata w witaminy, minerały dieta + zioła, + zabiegi holopatyczne + suplementy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz