HOLOPATIA

HOLOPATIA

środa, 19 kwietnia 2017

ZAPACHY JAKO LEKARSTWA


MAKROKOSMOS (gr. porządek) składa się z mikrokosmosów. Każda istota duchowa nieobciążona i obciążona zwana wówczas duszą żyje w Oceanie Życia, w Oceanie Boskiego Eteru, który nas ożywia, a więc uzdrawia.
   - Wszystko jest wibracją eteru, a zatem to, co nazywamy "zapachem" jest specyficzną częstotliwością jedynej w swoim rodzaju substancji.



Zachodnia pozycja medytacyjna

   - Jeśli świadomie medytujesz o wschodzie Słońca twarzą skierowaną na wschód o swoim Boskim pochodzeniu i uwalniasz się od myśli dotyczących materii i jej pojęć dotyczących religii, narodowości, rasy i ziemskich majętności, możesz skorzystać z zapachu drzewa sandałowego; zapach ten bowiem uspokaja nerwy i czyni człowieka wrażliwszym na subtelne częstotliwości.


Pachnidełka z drzewa sandałowego (nieperfumowanego)


  - Jeśli chcesz świadomie pobudzać komórki mózgowe i całe pole energetyczne zwane Twoim ziemskim organizmem użyj w tym celu zapachu lawendy.


   - Jeśli czujesz się osłabiony a Twój żołądek nie wytwarza wystarczającej ilości soków trawiennych posłuż się świadomie zapachem drzewa różanego.


   - Chcesz wzmocnić swoje płuca? Zapach korzenia pokrzywy pomoże.


Oman


Bylica piołun

Oman i bylica piołun pomagają uspokoić nerwowy żołądek


Czy chcesz świadomie wzmocnić krążenie krwi o prace serca?
Zapach korzenia orlika pomoże Ci.


Zapach korzenia wierzbownicy wzmacnia prostatę





Zapach korzeni fiołka i pierwiosnka uspokaja trzecie od dołu
centrum świadomości - splot słoneczny

   - Jeśli chcesz świadomie nastawić swoje anteny (zmysły) do wewnątrz,
pomoże Ci w tym zapach mirry (olibanum). Ten zapach odpycha wręcz istoty, które nie są nastawione na Boskość w sobie i przeszkadzają w tym innym.




   - Zapach korzeni janowca i tysiącznika pospolitego działa pozytywnie
na organy rozrodcze męskie i żeńskie


Mięta


Szałwia
   - Zapach korzeni mięty i szałwii pomaga w uzdrawianiu wątroby
i pęcherzyka żółciowego, zaś zapach korzenia prawoślazu lekarskiego
wspomaga śledzionę.

Prawoślaz lekarski




Srebrnik


Przywrotnik
   - Zapach korzeni srebrnika i przywrotnika wzmacnia prace hormonów



Lilia biała

   - Dobrze jest wdychać zapach korzenia lilii, bo wzmacnia cały organizm
   - Jak we wszystkim zalecany jest umiar; tej terapii nie używamy zbyt często,
a zapach nie powinien być zbyt intensywny. to nie jest kuracja inwazyjna. Najlepiej 3-4 minuty z rana. Korzenie należy włożyć do miseczki, w której jest trochę wody i postaw ją na podgrzewacz. Korzenie mają być lekko ogrzewane, aby wydały uzdrawiający zapach. Chciwe, częste wdychanie spowoduje odwrotny do oczekiwanego efekt.
Pamiętaj: jesteś istotą Boską, kosmiczną a Twoje korzenie nie powinny tkwić
w Ziemi, lecz w Niebie, w twojej wiecznej Ojczyźnie.


sobota, 15 kwietnia 2017

NA CO ŚWIADOMIE SIĘ NASTAWIAMY - TYM SIĘ KARMIMY

Inteligencja pyta - serce odpowiada.

   - Czym chcę się żywić? Boskim pokarmem - Boską siłą eteryczną czy tym,
co mi smakuje żyjąc w świecie materii, w radioaktywnym, toksycznym świecie, który dostosowuje moje ziemskie, fizyczne ciało do swojej niskiej wibracji?

   - Bazując na własnym doświadczeniu, na obserwowaniu siebie samego i ludzi których spotykałem na swej drodze w różnych krajach świata mogę stwierdzić, że stanowcza większość ludzi nie nastawia się świadomie na Boski pokarm - na siłę eteryczną, lecz na ziemski pokarm, mimo iż dziś w 2017 ziemskim roku po pojawieniu się na Ziemi największego z Nauczycieli pokarm nie jest już naturalnym pokarmem mimo iż oklejany jest etykietkami sugerującymi że wszystko jest pod kontrolą - bio i eko... Jednak jako istoty duchowe potrzebujemy innego, wysoko drgającego pokarmu i dlatego ludzkość cierpi z powodu tzw. chorób. Te choroby to symptomy dysharmonii pomiędzy duszą a jej ziemskim ciałem.

   - Planeta Ziemia - mimo iż jest chwilowo - planetą materialną mogłaby nas żywić zdrowym pokarmem, bowiem jest wraz z całym materialnym kosmosem przenikana przez eteryczną życiodajną siłę, jednak ludzie zadowalają się jej brutalnym eksploatowaniem i traktowaniem zapominając, że planeta jest istotą żywą. Ta samowola doprowadziła do zguby mimo iż ludzkość nigdy nie została pozostawiona sama sobie i w każdej epoce żyli na Ziemi ludzie światli (nie mylić bynajmniej z samozwańczymi iluminatami), duchy w ludzkich ciałach, które upominały ludzkość, że mordowanie planety to samobójstwo człowieka.

   - Samowola, innymi słowy lekceważenie uniwersalnych, kosmicznych praw prowadzi do konsekwencji; zła karma, czyli szkody na ciele duchowym i choroby na planie materialnej egzystencji. Bóg, nasz Stwórca nie zostawił swoich upadających dzieci w potrzebie. To dzieci bezmyślnie a nawet z premedytacją odwracają się od Źródła Życia i Zdrowia - od Stwórcy. Boskie Prawa nie są już samo przez się zrozumiałe a co za tym następuje - nie są realizowane w życiu codziennym w i na materii. Brak Boskiej siły bezmyślny człowiek rekompensuje nie eterycznym lecz zgęszczonym w swej wibracji pożywieniem.
Może to i nie zdrowe, ale  j a  to lubię - mówi człowiek, który jest w pewnym sensie syty, ale dusza głoduje bez Boskiego pokarmu, bez eterycznego promieniowania. Duszy nie zależy na zaspokojeniu zmysłu zapachu, wzroku, powonienia. Człowiek wtyka nos do garnka i czuje zadowolenie, ale dusza nie. 

   - Obciążenie restauracji klasy gourmet. Niejednokrotnie trzeba zamówić sobie stolik kilka dni z wyprzedzeniem. 


Foie gras z winem Sauternes,
czyli pasztet strasburski (stłuszczone wątroby gęsie i kacze).
Voilà!
 
    - Każdy z nas, każdy użytkownik ziemskiego ciała jest istotą kosmiczną, czy
o tym pamięta, czy już o tym fakcie zapomniała wcielając się wciąż od nowa
 uzależniając się coraz bardziej od życia w materii.Utrata wolności = choroba. Im mniej duchowej energii, tym bardziej rosną potrzeby zaspokojenia zmysłów. Oglądalność pewnych programów telewizyjnych potwierdza tę regułę.

Homar creole.Speciale!

Homary były niegdyś pożywieniem biednych wyspiarzy;
dziś homar stał się specjałem, delikatesem ze względu na wysoką... cenę.



Ostrygi z kawiarem +
wódka zmrożona (pijąc zioła ludzie się krzywią)
   - Gourmet jest kulturowym ideałem naszych czasów mającym na celu odwrócenie naszej uwagi od ewolucji duchowej z pomoca kulinarnych sztuk oddziałujących na zmysł wzroku, smaku, powonienia i estetyki. Chodzi tu o magię tworzenia obrazów uznawanych za "wyśmienite potrawy" i napoje. Myślokształty na talerzach i półmiskach charakteryzujące się wyrafinowanymi, dopracowanymi preparatami i prezentacjami estetycznie wyważonych, czasem nawet kontrastujących ze sobą dań.

   - Stres, nieustanny stres endo- i egzogenny powoduje fizyczne chroniczne przemęczenie człowieka - burn out syndrom. W stresie - świadomie lub nieświadomie - żyją bogaci w materii i biedni. Ci pierwsi boją się utraty tego, co posiadają, ci drudzy żyjący w przeciwległym, a zarazem równoległym biegunie ziemskiej rzeczywistości boja się, że będzie jeszcze gorzej. System jest nieubłagany jak miłość Boga do swoich dzieci, który nie odstępuje ich ani na krok na wszystkich ich drogach. Nie zapłacisz za pobyt na Ziemi - skończysz na śmietniku ludzkiej historii. Zachcianki podniebienia jeszcze bardziej zubożają duszę. A po dobrym jedzeniu nie zapomnij o paleniu. No to jeszcze po koniaczku. Bezmyślny człowiek brnie coraz głębiej w stan niewiedzy... Ciało nastawione jest tylko na częstotliwości "doczesnego" świata. W strukturze cząsteczkowej duszy dochodzi do zaniku wycofywania się życiodajnych prądów eterycznych. Teraz komórki materialnego ciała odczuwają czym jest brak prawdziwego pokarmu - manny z nieba. Tylko wysoko drgająca energia utrzymuje życie, ale gdy jej brakuje rośnie apetyt i popyt na środki pobudzające. Ścieżka białego? Nie ma w tym nic złego (o kokainie).

   - Ludzie nie wiedza o życiodajnych prądach eterycznych, o pokarmie duszy i jej ciała. Rzekomi duszpasterze pasą i uczą bydło naziemne, że to planeta Ziemia jest ich pastwiskiem.... Obecnie już radioaktywnym pastwiskiem... Prowadzi ślepy kulawego - jak to trafnie zauważy Ignacy Krasicki. Zaś Kant nie kantował rozpoznając: Niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie stanowią dla mnie dowody na to, że Bóg jest nade mną i we we mnie.

   - Ta sprzeczność między wibracją żywotnych sił eterycznych (Vis vitalis)
a niską, ziemską wibracją komórek ludzkiego organizmu nazywana jest chorobą. Chore komórki człowiek nazywa swoim nieszczęściem. Proście, a będzie wam dane, ale człowiek nie prosi i tak Siła Życia wycofuje się jako niepotrzebna. Świat naciska. System szantażuje: nie płacisz - nie żyjesz. Reakcja ciała: CFS, czyli syndrom chronicznego zmęczenia. Zdrowa reakcja na chore środowisko.
W pracy ludzie są popędzani, zmuszani do uległości, do wykonywania czynności niezgodnych z ich sumieniem, ale trzeba zacisnąć zęby, szef wymaga coraz więcej...Stres... Trzeba mieć  c o ś  z życia, trochę przyjemności, trochę wygody... Jak człowiek nie zadba o siebie, to nikt mu nic nie da... Separacja od Jedności. To drganie odbierają komórki i też chcą żyć dla siebie, a nie służyć mikrokosmosowi. Komórki są wygłodzone i wymagają coraz więcej. Żeby żyć tak jak Rotschild trzeba stać się w tym świecie kimś i posiadać na własność coś.
I tak człowiek wierzy, że stres mu służy, bo napędza go żeby mieć, a wtedy popędza swoich pracowników i tego samego uczy swoje dzieci - nowe komórki tego nisko wibrującego świata. Kasa = dobrobyt, wygoda, stać mnie na wszystko, śmierć frajerom, najlepsze restauracje, narkotyki "z pewnego źródła", usługi seksualne "na najwyższym poziomie", rząd żre mi z ręki...

   - Z czasem komórki uzależniają się od tych niskich wibracji i żądają większych dawek tego, na co zostały ukierunkowane. Tam dokąd nie sięga już promieniowanie Boskości, tam zaczyna się królestwo ciemności, a to oznacza życie bez miłości. Bóg jest miłością.Stworzony w ten sposób człowieczy świat na planecie Ziemi staje się grobem ludzkości. Chrystus uczył, że mamy być doskonali tak jak nasz Ojciec w Niebie jest doskonały, a nie że mamy dogorywać duchowo i fizycznie, jednak bezmyślny człowiek skazuje się na"drugą śmierć". (
Apokalipsa, 20:14).

   - Chory, zbolały człowiek patrzy w sufit i pyta: Boże, boże dlaczego mnie opuściłeś?... i nadal nie jest gotowy wziąć odpowiedzialności za swoje życie na siebie, a przecież to człowiek odwrócił sie od Boskiego pokarmu i nastawił się na częstotliwość holograficznego świata.

wtorek, 4 kwietnia 2017

ELEKTROMAGNETYCZNY SMOG - JESZCZE JEDNA TEORIA SPISKOWA?


Elektrosmog? Jeszcze jedna teoria spiskowa?

  Spisek z całą pewnością. Tajne dokumenty wykazują, że rząd USA był świadom istniejącego niebezpieczeństwa, a mimo to ukrywał przed swoimi własnymi obywatelami i resztą świata przez wiele lat fakt, iż telefony komórkowe są czynnikiem kancerogennym.

   - 
Amerykańskie Food and Drug Administration (FDA) opublikowała utajniony od lat dokument zawierający ostrzeżenia i wskazówki w jaki sposób najlepiej posługiwać się telefonem komórkowym, aby nie zachorować na raka.

   - 
Po ukrywaniu przez lata przed opinią publiczną, urzędnicy Ministerstwa Zdrowia stanu Kalifornia udostępnili wreszcie treść dokumentu dotyczącego obaw o  zdrowie użytkowników telefonów komórkowych. Obawy te dotyczą transmitowania promieniowania przez telefony komórkowe powodujące nowotwory i bezpłodność.

   - 
Chociaż amerykańska FDA zdecydowała ostatecznie nie opublikować istnienia i treści wyżej wymienionego dokumentu (po obu stronach jest on ozdobiony klauzulą: „Opracowane i nie dopuszczone do publikacji” to jego treść nadal stanowi decydujące znaczenie dla użytkowników telefonów komórkowych na całym świecie.
 
   - Biuro kanału TV-ABC7 w San Francisco donosi: że „Joel Moskowitz powiedział, iż są stale pod silną presją branży telefonii komórkowej, której zależy na tym, aby ukryć przed opinią publiczną jakiekolwiek negatywne informacje dotyczące telefonów komórkowych” po czym stwierdza: „Przy czym i tak wykonał bardzo dobrą robotę na ich korzyść, postępując zasadniczo według tego samego wzorca, który dotyczy przemysłu tytoniowego”.

   - 
Konkluzja Moskowitza wydaje się być trafna. Pomimo stosunkowo zdecydowanego tonu w jakim ten dokument jest opracowany w szczegółach dotyczących zagrożenia stanu zdrowia użytkowników telefonów komórkowych, można go czytać - zaopatrzony w tytuł „Telefony komórkowe a zdrowie” - bardziej jako poradnik dla użytkownika telefonu.

   - 
Przestrzegając kilku prostych zasad, które zostały "odfiltrowane" przez urzędników administracji, można zapobiec rozwojowi raka mózgu i innych rodzajów nowotworów i schorzeń. Faktycznie, niektóre podstawowe zasady mogą pomóc zredukować ryzyko zachorowania, jak np. trzymanie telefonu w pewnej odległości od głowy, korzystanie z trybu głośnomówiącego, a najlepiej używając słuchawek podczas rozmów.

   - 
Wydział do Zwalczania Chorób Środowiskowych i Związanych z Pracą potwierdza istnienie powodów do obaw o zdrowie, jak to czytamy w owym dokumencie: „Telefony komórkowe, a także inne urządzenia elektroniczne emitują rodzaj energii o wysokiej częstotliwości. Są to tzw. pola elektromagnetyczne (EMF). Administracja zaniepokojona jest negatywnymi skutkami promieniowania telefonów komórkowych, ponieważ ostatnio przeprowadzone badania wskazują na fakt, iż długoterminowe korzystanie z telefonów komórkowych zwiększa ryzyko powstawania nowotworów mózgu i innych problemów zdrowotnych [...]
Liczne badania wykazały, że prawdopodobieństwo powstania niektórych rodzajów nowotworów mózgu  jest wyższa niż przeciętna u osób, które wcześniej korzystały z telefonów komórkowych przez 10 lat lub nawet dłużej. 
Większość nowotworów powstawało po tej samej stronie głowy, przy której badani ludzie trzymali swoje telefony komórkowe podczas rozmów. Prawdopodobieństwo zachorowania na raka mózgu  jest raczej nikłe, jednak te badania wskazują na to, że regularne korzystanie z telefonów komórkowych zwiększa ryzyko powstawania niektórych rodzajów nowotworów mózgu. Niektóre badania wykazały również związek ekspozycji na pola elektromagnetyczne tworzone przez telefony komórkowe z problemami płodności. Ponieważ przeprowadza się obecnie coraz więcej tego typu badań dzięki którym dowiadujemy się więcej o istnieniu potencjalnych zagrożeń takich jak m.in. rak i innych problemy zdrowotne,zalecenia korzystania z telefonów komórkowych zawarte w tym  arkuszu informacyjnym będzie można w przyszłości zmieniać".

   - 
W krajach (m.in. Austria, Polska) których rząd nadal kurczowo utrzymuje neutralny gdy mowa jest o szkodliwości smogu emitowanego przez telefonię komórkową, a co za tym idzie o szkodliwe skutki uboczne, inni ostrzegają od lat o zagrożeniach związanych z telefonów komórkowych; np. austriacki lekarz, dr n.med. Christian Steiner, "ojciec" najmłodszej gałęzi medycyny energetyczno-informacyjnej - medycyny holopatycznej i Systemów Quint, które reprezentuję od 1996 roku.
http://holopatia.blogspot.com/2013/04/nareszcie-koniec-z-elektrosmogiem.html  oraz:
http://holopatia.blogspot.com/2013/05/rozwiazania-holpatyczne-ii.html


Polimerowy modulator szkodliwego promieniowania
QuintFilm*
   - Ellie Marks z California Brain Tumor Association (Kalifornijskie Stowarzyszenie ds. Nowotworów Mózgu) w rozmowie ze stacją ABC7 stwierdziła, że: Ludzie muszą dowiedzieć się o tym, że nie są uświadomieni, iż telefony komórkowe - w sposób w jaki  są one obecnie używane - nie są bezpieczne dla ich zdrowia.

   - 
Environmental Working Group (EWG) opublikowała już 8 lat temu własne wytyczne dotyczące bezpieczniejszego korzystania z telefonów komórkowych oraz przeglądu badań prowadzonych nad promieniowaniem, w tym przez „Światową Organizację Zdrowia (WHO), która potwierdziła powiązanie między promieniowaniem telefonów komórkowych a rakiem mózgu a także inne badania, z których wynika, że smog powodowany przez telefony komórkowe powoduje  zmniejszenie się liczby plemników względnie ich uszkodzenie.

   - 
Oficjalnie amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom twierdzi, że zmuszone jest ulegać presji ze strony branży telefonii komórkowej, ale jednak posiadane i utajnione informacje zawarte w wyżej wymienionym dokumencie mogły być znacznie lepiej wykorzystane z myślą o zdrowiu podatników.
- Jak?
- Najlepiej - ignorując naciski telefonii komórkowej - publikując a nie ukrywając dokument, o którym mowa w niniejszym artykule. Telefonia komórkowa nie powinna decydować o zdrowiu mieszkańców  Ziemi i to nie tylko tych dwunożnych. To zakrawa o zbrodnię przeciwko ludzkości!
Dalej 
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom
„Badania epidemiologiczne przeprowadzone na ludziach wykazały, że korzystanie z telefonów komórkowych ma jest przyczyną zwiększonego ryzyka zachorowania na raka mózgu i raka gruczołów ślinowych. Badania przeprowadzone przez zespoły badawcze w kilku krajach doprowadziły do postawienia niepokojących pytań na temat powiązań między stałym użytkowaniem telefonu komórkowego a zaburzeniami procesów metabolicznych w mózgu, zaburzeń snu, a nawet zmniejszenia się ilości plemników i ich uszkodzeń. W 2011 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zakwalifikowała promieniowanie telefonu komórkowego jako możliwy czynnik rakotwórczy. Badania przeprowadzone na zwierzętach wspierają uzyskane rozpoznania medyczne badając ludzi. Długoterminowe badania prowadzone przez National Toxicology Program w Stanach Zjednoczonych wykazały, że u szczurów, które zostały poddane napromieniowaniu przed narodzinami i aż do wieku dwóch lat polem wysokiej częstotliwości można było zdiagnozować częstsze prawdopodobieństwo powstawania guza mózgu zwanego złośliwym glejakiem, jak również rozwój guza na sercu. Wartości promieniowania, na które zostały wystawione samce utrzymywane były na poziomie emitowanym przez  dzisiejsze telefony komórkowe".

   - Joel Moskowitz: 
Takie informacje mogły uratować życie wielu ludziom, jeśli zostałyby opublikowane przez FDA 7 lat wcześniej - skonstatował Joel Moskowitz. - To dziwne, że trwało to aż tak długo i dopiero teraz się poddali. I nadal podkreślają i będą podkreślać, że nie jest to oficjalne stanowisko w tej sprawie.

   - Wspomniany wyżej dr Christian Steiner nagłaśniał w niemieckojęzycznej Europie już w latach 1990 niebezpieczeństwo z powodu szkodliwego promieniowania elektromagnetycznego.  Nie było wykładu czy szkolenia, żeby nie wspomniał o tym żywotnym dla nas temacie.



*) Chcesz nabyć? Pisz na adres: roman.nacht@gmail.com



niedziela, 2 kwietnia 2017

POZYTYWNE MYŚLENIE = POZYTYWNY TRYB ŻYCIA

Miałaś/miałeś "ciężki" dzień?
Każdy taki dzień to Twój nauczyciel.

   - Gdy piszę o lub mówię o pozytywnym myśleniu, nie mam na myśli amerykańskiego modelu pozytywnego myślenia (tak jak gdy piszę o lub mówię o demokracji - nie mam na myśli amerykańskiego modelu demokracji).

   - Kto już rozbudził się na tyle, że ma dość żyć pod prawem akcji i reakcji (co sieję - to zbieram), ten ustala prawo sam dla siebie stając się tym samym na powrót tym, kim jest w rzeczywistości - żywym kosmicznym prawem. Przypominam, że słowo kosmos to po grecku porządek; to prawo #1 - fundament kultury i cywilizacji, etyki i moralności. Wszystko inne to szatańska poprawność.

   - Więc prawo które ustalasz sam dla siebie to prawo świadomego trybu życia, prawo nie stwarzania takich przyczyn, które wywołają w przyszłości prędzej czy później negatywne konsekwencje jak życie w ubóstwie, w strachu, w chorobie... Właśnie to mam na myśli myśląc o pozytywnym myśleniu. Oczywiście każdy ma prawo skorzystać z prawa wolnej woli i myśleć inaczej. To nie jest moją sprawą ani tych którzy już przebudzili się i nie mają zamiaru już dłużej cierpieć jak myśli i jak postępuje w życiu mój bliźni niezależnie od jego pochodzenia. To jest jego układ z Bogiem, ze Stwórcą. Ja jestem twórcą mojej pozytywnej przyszłości, a mój Twórca jest Źródłem Energii we mnie. "Jako w Niebie, tak ma być na Ziemi". To jest "etykieta dworska". Fakt iż chwilowo żyję w ludzkim ciele nie upoważnia mnie do tworzenia sobie i innym piekła na Ziemi. To jest pozytywne myślenie. Już nigdy nie zapomnę, że JA JESTEM ŻYCIEM - ŚWIĘTYM ŻYCIEM  w tej szatańskiej szacie - w ludzkim, umierającym z każdą chwilą ciele. 
To jest pozytywne myślenie.

   - Jeśli nie podoba ci się to, co robi i jak żyje Twój partner lub partnerka albo inny bliźni (iluminat, satanista, "żyd", nie-żyd którego oskarżasz o swój nieżyt żołądka, a nie swoje wrogie nastawienie do niego) udaj się do niego osobiście albo napisz do niego list i wyjaśnij mu to, co chcesz wyjaśnić, ale zrób to bezinteresownie (tak jak ja piszę niniejszy artykuł bezinteresownie). Nie oczekuj, że Twój bliźni rzuci Ci się naszyję i podziękuje Ci za poświęconą mu uwagę. [Być może rzuci ci się do szyji. Tak już jego patologia. Nie możesz zapominać  g d z i e  jesteś]. Kto oczekuje, nie jest bezinteresowny = przyczyna. Skutek: nieprzyjemne uczucie zawiedzenia, rozczarowania. Wyjaśnij, ale nie osądzaj. "Usuń najpierw belkę z własnego oka, zanim usuniesz źdźbło z oka bliźniego swego". To nie jest religia. To jest pozytywne myślenie. Psiocząc na zachowanie diabłów, demonów, satanistów, iluminatów stawiasz siebie w sytuacji krytyka Stwórcy, który Twoim zdaniem myli się, bo Ty na Jego miejscu zarządzałbyś wszechświatem inaczej, ba o wiele lepiej, u Ciebie, w Twoim własnym wszechświecie nie byłoby miejsca na to i tamto, nie istniałaby możliwość popełnienia takiego lub innego czynu; Ty wiedziałbyś jak wymusić posłuszeństwo wobec Twojego prawa...

   - Nie potępiaj Bliźniego, bo potępiasz Boga w nim. Potępiając, osądzając, złoszcząc się, irytując, wychodząc z siebie tracisz tylko cenna energię duchową podarowaną Ci przez Stwórcę, który jest w Tobie - podarowaną ci po to, żebyś myślą pozytywnie tworzył dla siebie pozytywną przyszłość czyli żebyś był zdrowy. Tracąc cierpliwość, stajesz się pacjentem. Patientia to w języku łacińskim (i w wielu innych) cierpliwość. Człowiek, a dokładniej jego użytkowniczka, żyjąca w nim dusza - cierpi, bo inni nie chcą myśleć tak, jak ona tego oczekuje. Nie twórz sobie chorób. Dbaj o swoje zdrowie. Oprócz Boga/Ojca/Stwórcy żyje w Tobie, w każdej duszy "starszy brat" zwany na Ziemi Chrystusem. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i jednego mamy Ojca - Święte Życie. Psiocząc na bliźnich w których jest Chrystus stajesz się sam komórką ciała antychrysta, bo redukujesz swobodny przepływ uzdrawiającej Ciebie i Twoje ziemskie ciało Boskiej energii.

   - Jeśli już nie chcesz tworzyć sobie negatywnym sposobem myślenia chorej przyszłości, poproś o wybaczenie tych, których osądzałeś i osądzasz, którym życzyłeś i życzysz wszystkiego najgorszego. Tym samym otwierasz się na zdrowe życie, na życie bez cierpienia wywołanego negatywnym sposobem myślenia. Uczucia i myśli są energiami. O kim/o czym myślisz - tam wysyłasz swoja cenna energię. Uzdrawiasz siebie i innych? Służysz Świętemu Ojcu, czyli Życiu, czy służysz śmierci?

   - Poprosiłeś z płaszczyzny serca (nie z płaszczyzny intelektu, bo zrozumiałeś że tak się "opłaca", bo  t y  będziesz zdrowy w przyszłości) o wybaczenie - nie oczekuj niczego więcej. Jeśli Ci wybaczono - odłóż tę teczkę ad acta. Nie wracaj już do tego tematu. Jeśli ktoś przyszedł lub napisał do Ciebie list z prośbą o wybaczenie, wybacz mu i 
odłóż tę teczkę ad acta. Nie twórz zatorów w przepływie Świętej Energii Życia. Jeżeli nie czujesz ulgi w obu przypadkach po wybaczeniu lub po prośbie o wybaczenie, znaczy to, że nadal tkwi w tobie nie-pokój. Jeśli w sobie nie znajdujesz spokoju to gdzie go szukasz? Na zewnątrz, w materialnym świecie, który jest chwilową iluzją, w materialistycznym świecie?

   - Dopóki człowiek czuje w sobie niepokój nie jest jeszcze wolnym, kosmicznym duchem, wolnym od siebie samego i swoich nie służących mu programów. Tu zaczyna się każda choroba. Tak powstaje komunikacja z negatywnymi polami energii, m.in. oko za oko.

   - A oni mają, a ja nie. A oni rządzą światem, a ja nie. To są blokady energetyczne, to są przyczyny, które wkrótce objawią się w postaci symptomów choroby. Czujesz zawiść, zazdrość, nienawiść, złorzeczysz - nie jesteś wolnym, kosmicznym duchem. Wciąż jeszcze widzisz tylko materię. Wierzysz, że tu są Twoje korzenie. Chcesz być szczęśliwym katolikiem, chcesz być szczęśliwym protestantem, chcesz być szczęśliwym żydem... Szczęście i zdrowie idą w parze. Szczęśliwy człowiek może być nawet niepełnosprawny fizycznie a jednak transmitować pozytywną energię. W ciele napakowanego twardziela żyje często upadła dusza wrogo nastawiona do inaczej myślących, bojąca się własnego cienia... nie tylko w przenośni (Carl-Gustav Jung się kłania). Cień powstaje w i wokoło zamroczonej negatywnym myśleniem duszy. Wolność niesie zbawienie, uzdrowienie, a jeśli zmiany w ciele zaszły już zbyt daleko - uśmierzenia i ukojenie. To jest pozytywne myślenie. Myślisz że Boga nie ma? Tak jak myślisz - tak się czujesz. Badaj więc swoje samopoczucie.

- Jak się czujesz ze swoją chorobą?
Czy nadal masz rację?
Czy nadal chcesz, żeby Ci ją przyznano, czy też chcesz odtąd myśleć pozytywnie czyli zdrowo?
Jakie rozpoznanie przyniosła Ci Twoja choroba?
Jak oddziałuje na Twoich najbliższych?
Myśleć pozytywnie to myśleć profilaktycznie.
Przyczyna choroby jest zawsze w duszy, w naszym wnętrzu.
Tak zwana śmierć nie oznacza końca cierpień lecz ich kontynuację.
Dlaczego? Czyżby Bóg był sadystą?
Nie. To ty nie chcesz nastawić drugiego policzka i zrezygnować z obranej drogi.
Zacząć myśleć pozytywnie można w każdej chwili, czyli TERAZ / TUTAJ w tym świecie, w materii i na materii. Nasze uczucia i myśli decydują o naszym jutrze... także poza materią.
Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Wiecznej Teraźniejszości. Niebo jest w nas.

http://holopatia.blogspot.com/2013/07/jak-sie-dzis-czujesz.html

sobota, 1 kwietnia 2017

AKUPUNKTURA POMAGA TAKŻE BEZ IGIEŁ

TMC - akupunktura

   - Starodawna metoda Tradycjonalnej Medycyny Chińskiej. Okazuje się, że działa także bez tradycyjnego igłowania. Kilka lat temu naukowcy z Uniwersytetu w Linköping z Anną Enblom na czele i grupa badaczy z Vårdal Institute w Szwecji przeprowadzili badania dotyczące chorych na raka w trakcie radioterapii. Badano skuteczność różnych zabiegów wobec występujących nudności. Pacjenci wymiotują, wymiatając ze swoich przepełnionych toksynami organizmów to, co organizm chce właśnie zwrócić - trujące go informacje. Tak się dzieje na górnym poziomie. Na dolnym poziomie rozpoczyna się też wydalanie toksycznego materiału; ten proces zwracania nazywamy biegunką (albo ze względu na biegunowość góra/dół albo z powodu biegania do toalety). Pacjentom, którzy zostali potraktowani "konwencjonalnie" ta metoda postępowania pomogła tylko jednej czwartej z nich. [Nie wiadomo na jak długo]. Dalszym 215 pacjentom, którzy zgodzili się na radioterapię jamy brzusznej lub regionu miednicy zalecono dwa rodzaje akupunktury.

   - Jedna grupa otrzymywała tradycyjne zabiegi chińskiej akupunktury polegające na wbijaniu pod skórę i lekkim wkręcaniu igieł w określone do tego celu punkty. Pozostałych 106 pacjentów - bez ich wiedzy - zostało poddanych symulowanej tradycjonalnej akupunkturze, tzn, dotykano ich skóry w tych samych miejscach tępymi igłami, ale nie przebijano ich skóry. (Forma akupresury). Obie grupy w trakcie ich trwającej 5 tygodni radioterapii otrzymały dwa do trzech razy w tygodniu zabiegi akupunkturowe i akupresurowe. Po zakończeniu postępowania 95 procent pacjentów twierdziło że, akupunktura pomogła opanować nudności - zarówno w grupie świadomej jak i w grupie, która poddana była "tylko" akupresurze.

   - Medycyna holopatyczna zamiast nakłuwania igłami lub uciskania (także opukiwania) określonych miejsc na ciele pacjenta posługuje się częstotliwościami substancji nanoszonych na falę Schumanna które z pomocą aplikatorów wysyłanie są bezpośrednio do organizmu pacjenta.

Zabieg holopatyczny
   - 67 procent badanych twierdziło również, że odczuli inne, pozytywne efekty uboczne, takie jak lepszy sen, polepszenie nastroju i mniejszy ból. Porównanie obu grup - tej która wspierana była akupunkturą i tej która była wspierana akupresurą - z grupą pacjentów leczonych konwencjonalnie, tzn. metodą akademicką wykazało, że stan samopoczucia pacjentów z obu pierwszych grup polepszył się statystycznie w znacznym stopniu. Niekonwencjonalne metody leczenia użyte komplementarnie wspierają pacjentów w trakcie radioterapii.

   - 
A więc jednak poświęcenie większej uwagi pacjentowi z punktu widzenia terapeutycznego stanowi w leczeniu decydujący wpływ. Według szwedzkich naukowców pozytywne efekty są wynikiem zwiększonej uwagi poświęconej przez terapeutów pacjentom, którzy otrzymali komplementarne zabiegi energetyczne. Energia leczy* gdy nie napotyka na blokady emocjonalne jak np. stosowanie samej tylko metody konwencjonalnej nie bacząc na konsekwencje takiego "leczenia" za wszelką cenę, nie bacząc na stan samopoczucia pacjenta. Uznawanie negatywnych efektów ubocznych klasycznego postępowania za "naturalne" i pozostawianie z nimi pacjenta samemu sobie stanowi czynnik zniechęcający pacjenta do wyzdrowienia. Ileż to razy słyszałem w takich okolicznościach od chorego: Żyć się nie chce! Już lepiej umrzeć niż skazywać się na dalsze cierpienie.
... a potem okazuje się,że taki pacjent jest "oporny na leczenie"

*http://romannacht.blogspot.com/2013/09/medycyna-energetyczna-tak-jestesmy-zywa.html