HOLOPATIA

HOLOPATIA

sobota, 30 kwietnia 2016

AUTYZM I BROKUŁY



Ponieważ bardzo często otrzymuję pocztę od rodziców szukających pomocy dla autystycznego dziecka, postanowiłem opublikować następujący artykuł:

WYCIĄG Z BROKUŁÓW W DUŻEJ MIERZE ŁAGODZI AUTYZM


   Silna przeciwnowotworowa substancja odżywcza zawarta w warzywach
z rodziny krzyżowych, takich jak brokuły (kapusta szparagowa) i kalafior może
w dużej mierze pomóc w poprawie zdrowia autystycznych dzieci (szczególnie chłopców i mężczyzn).

Wyniki badań opublikowane w magazynie The Proceedings of the National Academy of Science dowodzą, że sulforafan - związek o właściwościach przeciwutleniających może służyć odwracaniu często spotykanych objawów ASD (Autism Spectrum Disorders – zaburzenia dotyczące autyzmu).

Chociaż CDC (Amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom) ogłosiło, że nie istnieją obecnie na rynku lekarstwa mogące leczyć ASD (czyżby centrum starało się zatuszować, że objawy zwane autyzmem – jedna z plag XX/XXI wieku – to powikłania występujące po szczepionkach, które szczepionkami nie są – dop. tłum.), to jednak losowe, kontrolowane badania pilotażowe
z użyciem placebo i podwójnie ślepą próbą sugerują coś wręcz przeciwnego.

Występujący najobficiej w kiełkach brokułów sulforafan okazuje się w znacznej mierze poprawiać zdolność komunikacji interpersonalnej i werbalnej wśród mężczyzn i chłopców ze zdiagnozowanymi symptomami ASD, a także zmniejszać nadaktywność, rozdrażnienie i pozostałe objawy.

Badanie przeprowadzone na 44 mężczyznach w wieku od 13 do 27 lat wykazało, że po 18 tygodniach spożywania bogatego w sulforafan wyciągu z kiełków brokułów – ponad połowa mężczyzn doznała znacznej poprawy zdrowia. Zdecydowanemu złagodzeniu w wyniku leczenia uległy także zaburzenia behawioralne, podobnie jak peroksydacja lipidów i stany zapalne natury neurogennej. Probanci odczuli także w zakresie zdolności przeciwutleniających, syntezy glutationu, funkcji mitochondrialnych i fosforyzacji oksydacyjnej.

   W zależności od ich wagi uczestnikom badania podawano dziennie 232 mg [ważącym do 45 kg], 464 mg [ważącym od 45,8 do 90,3 kg], albo 696 mg [ważącym ponad 90,7 kg] bogatego w sulforafan ekstraktu z brokułów.
Takie ilości trudno uzyskać jedząc całe kiełki brokułów, jednak wielu producentów suplementów oferuje kapsułki zawierające skoncentrowane wyciągi o takim stężeniu a nawet wyższym.

   Jest o to dobra wiadomość dla rodziców starających się pomóc swoim autystycznym dzieciom w osiągnięciu lepszej jakości życia w naturalny sposób. Sulforafan jest przeciwutleniaczem nie powodującym niepożądanych skutków ubocznych, a to oznacza, że może tylko pomóc, a nie zaszkodzić dzieciom
z autyzmem. Kiełki brokułów są „super pokarmem”, a więc nie są produktem farmaceutycznym; innymi słowy nie zaszkodzą w żaden sposób pacjentowi. Dodatkowa korzyść jest taka, że sulforafan pomaga także przy występowaniu szeregu zaburzeń genetycznych. 

Aby sulforafan mógł działać, pacjenci z ASD powinni stale go przyjmować.
W czasie trwającego 22 tygodnie ponownego badania, które przeprowadzono miesiąc po zaprzestaniu podawania uczestnikom wyciągu z kiełków brokułów większość (ale nie wszystkie) postępów terapii osłabła lub zanikła. Badacze twierdzą zatem, że to sulforafan był bezpośrednio odpowiedzialny za poprawę stanu zdrowia zaobserwowaną w toku badań.

Źródło:
http://www.naturalnews.com/051138_sulforaphane_autism_broccoli_sprouts.html

czwartek, 21 kwietnia 2016

DUSZA WYPOWIADA SIĘ PRZEZ SKÓRĘ...


 Skóra

Żaden inny organ ludzkiego ciała nie pokazuje tak wyraźnie do jakich patologicznych zmian w nim właśnie dochodzi. I żaden inny organ nie reaguje w tak wielkim stopniu na nasze emocje. Skóra to ekran na którym obserwujemy projekcje świata uczuć. Człowiek poci się ze strachu, czerwienieje ze złości lub blednie z przerażenia. Klinika dermatologii (Paracelsus Medizinische Privatuniversität - PMU) Prywatnego Uniwersytetu Medycznego im. Paracelsusa w Salzburgu, w Austrii stworzyła grupę składającą się z dermatologów, psychologów i psychoterapeutów, którzy pomagają swoim pacjentom biorąc pod uwagę aspekt skóry i psychiki. Takie podejście świadczy o dużym postępie w holistycznej koncepcji terapii medycznej, która zgadza się także z najnowszą dziedziną medycyny energetycznej - holopatią, nieinwazyjną metodą stworzoną przez austriackiego lekarza, dr Christiana Steinera.

Gdy z początkiem lat 80-tych genialny, monachijski psychoterapeuta, dr Thorwald Dethlefsen nazywał ludzką skórę w trakcie wykładu "ekranem", niektóre siwe głowy kiwały z niedowierzaniem. Przecież wiadomo, że taki twór jak dusza nie istnieje...

- Wraz z tym postępem należy jeszcze zwrócić uwagę na kluczowy problem,
a mianowicie na konflikty wewnętrzne, których człowiek nie jest świadomy; na chorobotwórcze wzorce emocjonalne oraz zachowania, które energetycznie wręcz wycieńczają organizm. To te czynniki kosztują nas (jak podatki i inne przymusowe opłaty) wiele energii, która powinna być zużyta do pracy nad sobą, do pozbywania się blokad i rozwiązywania  wewnętrznych napięć. Właśnie to jest powodem niepowodzenia w psychoterapii, która często trwa miesiącami. Gdy brakuje energii dochodzi do duchowej stagnacji. Energia jest naszym jedynym Bogiem i vice versa - Bóg jest energią.

[...]
RN:
W tym artykule omawiam metodę, która ujmuje w podejściu terapeutycznym zarówno czynniki psychologiczne jak i dermatologiczne i energetyczne.

Skóra jako wymiar psychologiczny
Dr Christian Steiner:
- W mojej praktyce spotykam często dzieci z atopowym zapaleniem skóry (Neurodermitis); dzieci które uczulone są na mleko matki. Zadziwiającym jest, wręcz niesamowity fakt, że nie są to niemowlęta lub małe dzieci; nie, moi mali pacjenci zostali odstawieni od matczynej piersi lata temu!
Mimo to holopatyczny (energetyczny) test świadczy o jednym, a mianowicie; z chwilą gdy przenoszę na fali Schumanna informację "mleko matki" do mózgu dziecka, jego system energetyczny załamuje się całkowicie, podczas gdy ta sama informacja w postaci homeopatycznego akordu (potencja Reckeweg) kompensuje energetycznie wszystkie obciążenia łącznie z atopowym zapaleniem skóry.

Gdy przyjrzymy się dokładnie temu zjawisku, wyjaśnienie jest tak oczywiste, jak jednoznaczne: jako niemowlę doświadczamy naszej skóry głównie jako psychologicznego wymiaru. Bezpieczeństwa doświadczamy głównie poprzez bliski kontakt skórny z naszą matką; z pomocą dotyku dochodzi do relacji z naszym środowiskiem. Ta "dotykowa faza" ma ogromne znaczenie dla naszego najwcześniejszego rozwoju osobowości. Jeśli ta faza zostanie zakłócona brakiem kontaktu ze skórą matki lub postrzegana jako nieprzyjemny kontakt z jej skórą, wówczas w przyszłości będzie można odczytać ze skóry pacjenta pewne stany emocjonalne z przeszłości. Konflikt lub niezgodna relacja z matką jest po prostu wyrażana obrazem nazywanym atopowym zapaleniem skóry, które może być rozpoznawane na podstawie informacji "mleko z piersi matki".

Oczywiście rozmawiając o problemach skórnych bierzemy pod uwagę ważną rolę, jaką odgrywają czynniki fizjologiczne: wadliwe trawienie pokarmu, zaburzenia natury metabolicznej, osłabienie narządów i ich schorzenia (nadnercza, tarczyca), niedobór składników odżywczych, grzyby, pasożyty, czynniki  mechaniczne, elektryczne, chemiczne lub bodźce termiczne (kontaktowego zapalenia skóry, pokrzywka), fałszywe lub przesadzone stosowanie produktów do pielęgnacji skóry, odziedziczone tendencje itd. Często można napotkać na tendencje typu organicznego wraz z psychospołecznymi wyzwalaczami. Jednak zawsze są związane z tym aspekty emocjonalne.
W tym kontekście, wysuwają się na pierwszy plan dwie funkcje jakie spełnia ludzka skóra:
- po pierwsze, jest to nasz widoczny interfejs między wewnętrznym
  a zewnętrznym światem; zatem spełnia funkcję na planie relacji i komunikacji;
- po drugie,  jest to bardzo silnie naładowany emocjonalnie, wysoce wrażliwy
   organ zmysłu, z pomocą którego "czujemy" i  postrzegamy (dotykiem) bodźce
  pochodzące z naszego środowiska.

Zależności między naszymi emocjami a skórą mogą być jeszcze bardziej obiektywne, ponieważ reakcje emocjonalno-uczuciowe prowadzą do typowego wzrostu sympatykotonii (psychogalwanicznej reakcji skórnej), zaś ta elektrodermalna aktywność może być mierzona (zasada wykrywacza kłamstw). Złość, gniew, zaciekłość, podniecenie, przepracowanie - emocjonalny stres i psychiczne obciążenia wyzwalają i wzmacniają praktycznie wszystkie objawy chorobowe skóry jak egzema, łuszczyca, świąd, pokrzywka.

Kto ma zbyt "cienką skórę" i nie potrafi się odgraniczyć - ten jest nadwrażliwy, nie znosi krytyki (nawet konstruktywnej) i podatny jest (= mało odporny) na stres. Konflikty w relacjach międzyludzkich nie są wystarczająco przetworzone (człowiek nie poznał siebie i nie pracował nad sobą) ponieważ nie nauczył się utrzymywania dystansu  w przeciwieństwie do "gruboskórnych", tak że każdy  drobiazg "zachodzi mu za skórę". Skutkuje to nadmiernymi reakcjami emocjonalnymi - na które skóra reaguje często równocześnie.

- Ta niezgodność między subiektywnym postrzeganiem a obiektywnym ustaleniem objawia się bardzo wyraźnie w przypadku dysmorfofobii: już przy  minimalnie rozpoznawalnym trądziku rośnie obciążenie pacjenta do tak krytycznych proporcji, że stają się one dla niego czynnikiem decydującym o życiu i śmierci. Z drugiej strony, często u osób z zaburzeniami skóry można zaobserwować tendencję do hamowania w sobie agresji. Zamiast zdrowej ekspresji własnych emocji, pacjent  stara się je "przełknąć", chce "połknąć gorzką prawdę" lub "gorzką pigułkę". Ci ludzie nie odważają się po prostu "wychylić" mimo iż przeżywana przez nich emocjonalna sytuacja wręcz zmusza ich do "wyskoczenia ze skóry". Ma to oczywiście związek z zewnętrznym obrazem choroby w sensie: "najlepiej nie podpaść", "najlepiej pozostać niezauważonym"; "mam wyjść z siebie i stanąć obok?!. Nie, nie ma mowy!"

- Jeśli dana osoba nie potrafi znaleźć sobie wentyla, istnieje niebezpieczeństwo, że tłumione emocje zamienią się w energie auto-agresywne, czyli że rozwiną się w procesy autoimmunologiczne  (twardzina, toczeń rumieniowaty, bielactwo). Choroby skóry jednoznacznie wskazują na problem z komunikacją - niezgodność między naszym światem wewnętrznym a sposobem wyrażania tego na zewnątrz, dyskrepancję pomiędzy wrażeniem jakie odnosimy w świecie zewnętrznym
a ekspresją naszych uczuć. Pacjent z łuszczycą może być na zewnątrz bardzo towarzyski i sprawiać wrażenie ekstrawertyka, jednak "za kulisami" często podświadomie czuje się zrezygnowany i zdeprymowany. Na ogół mając często do czynienia z wieloma skórnymi problemami napotykamy na depresyjną, pełna lęków i obaw strukturę osobowości (pokrzywka, kontaktowe zapalenie skóry etc...); uczucia, których pacjent nie chce lub nie może dostrzec i czuje się niedowartościowany. Aby poradzić sobie jakoś z uczuciem bezradności, rezygnacji i bezsilności, pacjenci z zadziwiającym uporem zaprzeczają jakoby ich objaw miał świadczyć o stanie chorobowym względnie przyjmują  bezkrytyczną postawę oczekiwania na ostateczne wyleczenie bez skoncentrowania się na pracy nad sobą, nie wymieniając starych, niesłużących im programów na nowe pozwalające na wzniesienie się ponad i poza swoje słabości i przyzwyczajenia.

Czasami badając szczegółowo różne choroby skóry napotyka się na różnorakie struktury charakteru i rozpoznajemy psychologiczne środowisko z którego pacjent pochodzi. Trądzik excoriée* (przeczos) i skutki drapania skóry mogą wskazywać na rodzaj  neurotycznego samookaleczenia się, czego powodem jest konflikt natury seksualnej. (Pacjent chce zniszczyć siebie, chroniąc się w ten sposób przed seksualnością mającą często związek z kazirodztwem).

- Przewlekłą suchość skóry stwierdza się często u osób z silną potrzebą harmonii a zarazem brakiem asertywności. Na kontaktowe zapalenie skóry (Kontakdermatitis) napotyka się wielokrotnie u osób z podwyższoną poprzeczką jeśli chodzi osiągnięcia. W tak stworzonej sytuacji człowiek narzuca sam na siebie i wymaga od siebie zbyt wiele; dochodzi do samoeksploatacji, a w przypadku niepowodzenia niemiłosiernie obwinia samego siebie popadając w głęboką frustrację.
- Periorifical dermatitis (egzema okołoustna) często dotyka schludnych, bardzo inteligentnych kobiet z odpowiednimi wymaganiami społecznymi, które jednak są z psychologicznego punktu widzenia emocjonalnie niedojrzałe i skłonne do napadów podobnych do histerii. Podstawowym psychicznym problemem tych pań jest problematyczna relacja ojciec-córka, która jest następnie rzutowana na życiowego partnera, co nieuchronnie prowadzi do rozczarowania i niezdolności w stosunkach partnerskich. Jeżeli dusza wyraża swoje uczucia poprzez skórę, lecz nie przetwarza danych, nie rozpoznaje błędnych programów, wówczas popada
w fazę zwaną błędnym kołem, albowiem widoczne zmiany na skórze stale niepokoją, pacjent/pacjentka w pewnym sensie "paraduje", obnosi się ze swoją chorobą, co wpływa negatywnie na obraz samego siebie i na samoocenę.

RN:
- Jest to następstwo mentalnego przyzwyczajenia polegającego na utożsamianiu się (identyfikowaniu się ) z obrazem/wyglądem fizycznego ciała. Człowiek zapomina, że jest duszą, użytkowniczką ciała.

Dr. Christian Steiner:
Właśnie. Psychologicznymi i psychospołecznymi konsekwencjami są kompleks niższości, obawy przed kontaktem z innymi, zaburzenia seksualne, skłonność do zwlekania z podjęciem decyzji i rosnące niebezpieczeństwo popadnięcia w izolację. Zaczyna się faza depresyjna i błędne koło napędza się już samo dalej. Często społeczność (społeczeństwo) wnosi swoje do powstałego stanu rzeczy: kosmetyczne, estetyczne pogorszenie się zewnętrznego wyglądu ze względu na "chorą skórę" przyciąga wzmożoną uwagę otoczenia i wywołuje często (nieuzasadniony) strach przed zakażeniem się, a więc niechęć, odrzucenie, a nawet niesmak w danym środowisku.

Leczenie chorób skórnych
 Jak wspomniałem, w coraz większym stopniu stosowane są metody psychoterapeutyczne wraz z konwencjonalnym leczeniem dermatologicznym oraz  dietetycznym: wczesne wykrywanie i redukowanie czynników stresowych (biofeedback), techniki relaksacyjne (np medytacja samouzdrawiania, trening autogenny wg. Schultza, zabiegi holopatyczne) oraz praca z pacjentem nad lepszą integracją w jego środowisku (partnerstwo, rodzina, praca) w celu zapobiegania rozwojowi fazy "błędnego koła"  ("oszpecająca neuroza")...
Należy wziąć pod uwagę wszystkie środki, które prowadzą do samopoznania
i dalej do zmiany zachowań, do świadomego pozbywania się szkodliwych przyzwyczajeń, do budowania pewności siebie i podnoszenia samooceny. Dla pacjenta problemem wydaje się być to, że zmiana zachowań i zaakceptowanych wzorców reagowania, postaw i wyuczonych procesów mentalnych jest długotrwałym procesem ze względu na energetyczne i mentalne blokady; proces, który wymaga od pacjenta poświęcenia i energii; energii, która ze względu na szybko zmieniające się warunki środowiskowe (np. takie czynniki ja elektrosmog, radioaktywność, toksyny) w większości przypadków nie są wystarczające lub niewystarczająco dostępne.
  
DOKŁADNIE TU WKRACZA MEDYCYNA HOLOPATYCZNA

 Metoda, która w inteligentny sposób posługuje się  energią i informacją.

 - Medycyna energetyczna bowiem zwraca komórkom utracona energię, a tym samym wzmacnia ich potencjał energetyczny, dzięki czemu systemy funkcjonalne jak i systemy sterowania w procesie przemiany materii zostają reaktywowane tak jak reaktywowane są zarazem nadzorcze płaszczyzny sterowania w celu przetwarzania informacji. Odbywa się to przy użyciu słabo pulsującego pola elektromagnetycznego w zakresie tzw rezonansu Schumanna** -  przez użycie naturalnych fal o niskiej częstotliwości, bez których nie byłoby życia biologicznego na Ziemi.
-  Holopatia jako informacyjna gałąź medycyny wykorzystuje nowoczesną technologię w celu rejestrowania i przechowywania cyfrowo na komputerze typowych dla każdej  substancji informacji. Czy to nozody*** narządów, bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty, alergeny, toksyny z jednej strony, czy to leki homeopatyczne, rośliny, zioła, kwiaty, olejki, kolory, minerały z drugiej strony - możliwości są nieograniczone.
Jednak digitalizacja informacji, nie kończy się na realnych substancjach. Za pomocą specjalnej technologii, medycyna holopatyczna jest w stanie notować określone wzorce stresu pacjenta. Te wzorce zatorów stresujących nazywane są w żargonie terapeutów-holopatów "blokadami reakcji". Jest to rodzaj EEG (elektroencefalografii) ściśle określonych punktów akupunkturowych głowy, która odzwierciedla wzorce wibracyjne (wzorce drgań) różnych stanów emocjonalnych w mózgu. Na przykład blokada reakcji "uraz więźnia", która bardzo często występuje u pacjentów cierpiących na sklerodermię: częstotliwość nozody "sklerodermia" odpowiada uczuciu tkwienia, uwięzienia w specyficznej sytuacji (w rodzinie, w pracy, w małżeństwie...); jednym słowem w sytuacji, której zdaniem pacjenta nie można (lub nie odważa się on/ona) zmienić. Podczas badania polegającego na "wypytywaniu" mózgu pacjenta o istotne dla terapeuty informacje, te zostają zanotowane, przekształcone z powrotem w drgania analogowe i naniesione na opisane powyżej fale Schumanna. Tym samym fala ta zostaje modulowana i wysłana w tej formie w autonomiczne ośrodki mózgowe.
-To postępowanie zapewnia natychmiastową, jednoznaczną reakcję, czyli odpowiedź na nasze pytanie: czy pacjent rezonuje czy nie wchodzi w rezonans z  takim to a takim wzorcem stresu? W ten sposób można ustalić nie tylko problemy natury organicznej lub wywołane przez procesy autoimmunologiczne, lecz zarazem działające w tle konflikty, promieniujące z planu nieświadomości  pacjenta. W trakcie terapii, na podstawie wyniku badania, rezonujące ze sobą informacje i homeopatyczne wzorce stresu zostają automatycznie składane przez komputer w receptury i wpromieniowane w tkanki dotkniętych obszarów ciała; przy występowaniu wzorców stresujących w autonomiczne ośrodki mózgowe lub gdy na pierwszym planie pojawił się problem spowodowany złą przemianą materii - w dotknięte obszary skóry.

Dotknięte komórki otrzymują tą drogą niezwłocznie i  bezpośrednio niezbędne informacje wraz z dawką niezbędnej energii koniecznej do przetworzenia nowych danych, a mianowicie w potencji, która jest o rzędy wielkości wyższa niż ta, osiągana z pomocą homeopatycznych kropli lub maści. To holistyczne podejście medycyny holopatycznej powoduje  widoczne i wymierne rezultaty.

RN: Przykłady...?

-  Leczyłem na przykład czteroletnie dziecko z objawami zapalenia skóry (Neurodermitis) na łokciach i w dole podkolanowym wibracją blokady "czuć się opuszczonym", podczas gdy matka poddała się terapii wypalenia zawodowego (Burnout). [W tym wieku, istnieje silna zależność energetyczna pomiędzy matką a dzieckiem, dlatego opiekun(ka) - zazwyczaj matka - powinna być zaangażowana w leczenie!). Po trzech sesjach dziecko uwolniło się od objawów. Albo 35-letnia położna uczulona na lateks (obie dłonie), która żywiła w stosunku do siebie ekstremalne wymagania jeśli chodzi o wydajność. Poza programem "uśmierzanie ognisk zapalnych" i programem "symbioza", leczyłem ją z pomocą blokad reakcyjnych "przeciążenie" i "kompleks niższości". Po 3 sesjach doszło do poprawy w 80%.

Konkluzja

Medycyna holopatyczna jest metodą, która może być stosowana zarówno
w leczeniu problemów natury metabolicznej jak i problemów skórnych, zarazem pobudzając do likwidowania psychicznych, przeważnie nieświadomych przyczyn. Ponadto - i to jest kluczowy punkt - holopatia dostarcza pacjentowi energii, której potrzebuje on w celu rozprawienia się ze swoimi blokadami i konfliktami. 
Holopatia jest skutecznym, holistycznym narzędziem, które może być 
z powodzeniem stosowane we wszystkich dziedzinach klasycznej medycyny akademickiej.



*) Trądzik Pickera zwany we Francji Acne excoriée des Jeunes Filles  (trądzikiem młodych dziewcząt); pacjentka/pacjent drapie się w taki sposób, aż na skórze tworzą się rozległe rany. Język ludowy opisuje ten stan świadomości takimi zwrotami jak "coś ją swędzi".

**) https://www.youtube.com/watch?v=pPvrd68g6pE

***
Do rozwoju izopatii przyczynił się homeopata, Constantin Hering, który przygotowywał preparaty homeopatyczne na bazie patologicznych wydzielin chorobowych ludzkich i zwierzęcych, w tym także trucizn zwierzęcych, na przykład jadu węża  (Lachesis mutus) i wścieklizny. Aby je określić, Hering wprowadził "nozody".
https://www.youtube.com/watch?v=3YiLi68AxvA

sobota, 9 kwietnia 2016

CZAS PLAG - Rozmowa z doktorem n. med. Manfredem Doeppem

Nie jesteś sam/a. Nie cierpisz na urojenia.
Ból który odczuwasz jest prawdziwy.
Rozmowa z autorem książki pt. Medycyna według kazania na górze,
doktorem n. med. Manfredem Doeppem.


RN:
Czy gdy mówimy o chorobie Morgellonów, o smugach chemicznych na niebie i o nanobakteriach mamy do czynienia z nowymi teoriami spiskowymi?

Dr Doepp:
Nie należy wychodzić z założenia, że każda teoria spiskowa musi być fałszywa już sama w sobie.
Koniec końców także w nauce stawiana jest najpierw hipoteza, którą można
w wyniku badań udowodnić albo obalić. Właściwe pytanie które należy zadać brzmi: ile poszlak przemawia za oraz jakie istnieją metody potwierdzenia danej teorii? Wielu uczonych uznawało temat chemtrails za nieistotny lub co najmniej przesadzony. Ja też. Wprawdzie wszyscy widzieliśmy w takiej czy innej formie smugi na niebie i podobne stojącym falom formacje chmur lub rozprzestrzeniające się jak "pierzynka" nienaturalnie wyglądające  obłoczki, ale... co w tym takiego złego?

 Karbowane chmury powstają w wyniku fal stojących

Kilka miesięcy temu, ta ignorancka postawa musiała zostać zmieniona, ponieważ z jednej strony można dziś stwierdzić o jakie częstotliwości chodzi, a z drugiej strony pojawili się nagle pacjenci z powodu choroby Morgellonów i można było zobaczyć z bliska pełny obraz choroby. Porównawcze informacje można uzyskać, szukając takowych w Wikipedii, na YouTube i z pomocą wyszukiwarki Google. Wszystkie one są częściami tego samego, podstawowego tematu.
Psychiatryzowanie tego tematu łącznie z takimi pojęciami jak  "szaleństwo" lub "histeria" nie powinno nikogo odstraszać od prowadzenia dalszych skrupulatnych badań, ponieważ tego typu opinie nie są wypowiadane na podstawie wyników przeprowadzonych badań naukowych. Ignaz Semmelweis - jak wiadomo - również był tak jeszcze wczoraj oceniamy we Wiedniu, gdy proponował myć ręce chirurgom.
Zdumiewające, że termin choroba Morgellonów został wprowadzony już w 17 wieku przez angielskiego lekarza o nazwisku sir Thomas Browne, który te symptomy nazwał po prostu «harsh hairs» - szorstkimi włosami.


 Rysunek "morgellonów" z XVII wieku

Niewątpliwie spaliny samolotów z odpowiednią domieszką kerozyny nie stanowią jedynego źródła choroby, lecz jest to również modyfikowana żywność [GMO (modyfikowane genetycznie organizmy); produkty które dziś wydają się odgrywać główną rolę.

RN:
Skoro wspomniałeś kerozynę, to wtrącę tu, że z początkiem lat 1850, dwóch Polaków - Ignacy Łukasiewicz i Jan Zeh ulepszyło i opatentowało metody pozyskiwania nafty z węgla i destylacji ropy naftowej. Ale wróćmy do tematu naszej rozmowy:

Smugi chemiczne [ang. chemtrails; pol. chemiczne ślady]

Dr Doepp:
- Istnienie tych chemicznych śladów jest już coraz rzadziej kwestionowane. Oficjalnie postuluje się, że ze względu na zmiany klimatyczne  zmuszeni jesteśmy walczyć z globalnym ociepleniem redukując warstwę substancji które składają się na dobre przewodniki elektryczne i reflektujące promieniowanie światła słonecznego na wysokości 10.000 do 12.000 metrów. Są to zwłaszcza sole siarczanowe i chlorkowe sole m.in.baru i glinu (aluminium), które mają posłużyć temu celowi na wysokości strumieni pozostawianych przez lecące samoloty odrzutowe.
- Nie wspomina się przy tym, co dzieje się z cząsteczkami, które opadają na Ziemię i są wchłaniane przez ludzi i zwierzęta.
Z pewnością mamy do czynienia  t y l k o  z przypadkiem, gdy  w zwojach mózgowych chorych, którzy zmarli w trakcie przebiegu choroby Alzheimera znajdujemy te właśnie metale lekkie.
- Nie ma żadnej wzmianki o tym, że warstwa ta może odbijać  różnego rodzaju fale nie tylko w kierunku kosmosu, ale także w kierunku naszej planety, a to kojarzy się od razu ze zbrodniczym działaniem instalacji HAARP i jej podobnych
z ich transmisjami i wielkimi antenami.

RN:
... a co z syndromem Morgellonów?

Dr Doepp;
Morgellony to bardzo małe nici z tworzyw sztucznych, włókna, fibryle opakowane m.in. aluminium, które także opadły na ziemię. Tu zostają wdychane, połykane
z pokarmem i napojami i tą drogą dostają się do krwi. Organizm stara się pozbyć tego rodzaju "informacji" i przerzucić je w substancję międzykomórkową,
a następnie do układu limfatycznego, co powoduje fazę niewydolności organizmu. Te włókna dostają się pod skórę i z czasem przebijają ją od wewnątrz, co wywołuje silne swędzenie. Dotknięta osoba drapie się często do krwi. Odnosi się to zwłaszcza do pleców, przedramion, pach i podudzi. Po takiej - dokonanej przez organizm - lokalnej eliminacji morgellonów tworzą strupy, które z czasem,
w miarę procesu samouzdrawiania się pozostawiają po sobie białe plamy.





- Na planie klinicznym ciało pacjenta imponuje zapach, który umożliwia rozpoznanie choroby przez doświadczony nos terapeuty. Taki stan poprzedza niewyjaśniony obrzęk limfatyczny zwłaszcza węzłów chłonnych na szyi, imitując np. rodzaj ostrego zapalenia oskrzeli (Angina lateralis) jednak w rzeczywistości nie jest to faktyczny stan zapalny.                                     - - - Typowy przebieg choroby wygląda następująco: człowiek wdycha morgellony, pojawia się kaszel, adenoidy (migdałki) przechwytują je, pojawia się obrzęk węzłów chłonnych szyi; dalej: przejście do układu krwionośnego, do osnowy, w układ limfatyczny. Umiejscowienie pod skórą i w skórze. Na plecach pojawiają się  plamy, brodawki, obrzęki podobne swym wyglądem do wulkanów powodujące uczucie silnego swędzenia. Pacjent drapiąc się stara się usunąć z siebie włókna. Proces uzdrawiania się organizmu zaczyna się od obszarów wolnych od pigmentu. Następnie morgellony wypychane są przez skórę rąk i nóg. Układ limfatyczny sukcesywnie wykazuje niewydolność.          W ciele zaczynają osiedlać się inne patogeny. Kolejną lokalizacją jest mózg.













Gdy dermatolog stosuje kortykosteroidy i zakazuje pacjentowi drapania się, wówczas nie osiąga oczekiwanego rezultatu, ponieważ proces gojenia się następuje dopiero wtedy, gdy włókno zostało z ciała usunięte.




RN: 
Gdy pacjent mimo to się drapie, dermatolog odsyła go do psychiatry...

Dr Doepp:
Właśnie to miałem na myśli mówiąc o psychiatryzowaniu

RN:
No i następny temat to:

Nanobakterie

Dr Doepp:
- Trzecim czynnikiem w tej "szatańskiej koalicji" są nanobakterie; mniejsze od bakterii, większe od wirusów. Od dłuższego czasu toczy się debata na temat tego, czy są to żywe komórki czy tylko cząsteczki. Składają się one głównie z węglanu wapnia i są podobne w swym wyglądzie do nano-kanalików, które otacza... wątpliwa reputacja. W ich wnętrzu można bowiem pomieścić małe wirusy, na przykład małpiego wirusa SV-40, prekursora HIV. 
W przeciwieństwie do zwykłych patogenów nanobakterie nie wywołują ostrych infekcji, lecz przewlekłe stany zapalne, które między innymi dotyczą błony wewnętrznej tętnic i tym samym stają się przyczyną miażdżycy (Arteriosclerosis). Cholesterol odgrywa tu jedynie rolę "kleju" powstrzymującego patologiczne zmiany w obrębie naczyń i wskazuje na przebiegającą próbę samouzdrowienia się organizmu. Konwencjonalnemu terapeucie trudno będzie w sposób kompetentny podejść do tego tematu. Jednak wielu badaczy stwierdziło, że napotyka  coraz częściej na niewytłumaczalne i oporne na leczenie objawy. O krok do przodu są ci, którzy posiadają odpowiednie nozody* testowe i dysponują odpowiednią techniką "wypytywania" ciała.

RN:
... jak np. holopatia...

Dr Doepp:
Tak jest.

RN:

Co można w tej sytuacji uczynić?

- Jakimi możliwościami leczenia dysponujemy - jeśli w ogóle, gdy tego rodzaju patogeny zostaną wykryte?

Dr Doepp:
- Niestety, te możliwości są bardzo ograniczone. Ponieważ wszystkie wyżej wymienione rodzaje stresu egzogennego stanowią poważne obciążenie układu limfatycznego, to optymizacja i aktywacja tego systemu jest główną metodą postępowania. Należy pod uwagę drenaż limfatyczny, szczególnie od głowy i szyi, metody wibracyjne takie jak stymulacja biomechaniczna  (BMS) według profesora Nazarova plus środki naturopatyczne wzmacniające układ limfatyczny. 

NR:
Można też zalecić pacjentowi jedzenie szpinaku, jarmużu, marchwi w celu wzmocnienia przepływu limfy plus homeopatycznie Lymphomyosot (Heel).




Dr Doepp:
Oczywiście. Także ośrodkowy układ nerwowy (OUN) powinien być chroniony przed wnikaniem tych cząsteczek, o których rozmawialiśmy uprzednio, a także - jeśli to już się stało - należy użyć środka chelatującego (wyprowadzającego z ciała radionuklidy) jak np. ekstrakt z kolendry. Należy też unikać stref zanieczyszczenia elektromagnetycznego, ponieważ uszkadza ono barierę krew-mózg. Terapię można uzupełnić zabiegami holopatycznymi wzmacniającymi układ limfatyczny i odpornościowy oraz proces oczyszczania się organizmu z metali ciężkich**.


Należy tu wspomnieć, że istnieje wiele innych patogenów, które w takiej sytuacji mogą być pomocne. Są to, między innymi, Borrelia, wirusy opryszczki (Herpes), Coxsackie i Epsteina-Barr, powodujące subkliniczne, łagodne zapalenie mózgu,
a także wirusy limfotropowe jak ludzkie typy Limfocytów  T (limfocyty grasicozależne).

Niedawno dziennik "Süddeutsche Zeitung" opublikował artykuł, z którego dowiadujemy się, że my, ludzie,  jesteśmy jak "zombie" dla patogenów żyjących w naszych jelitach, czy to grzyby, pasożyty, robaki. Te formy życia rzeczywiście wywierają wpływ na  ludzki mózg, manipulują ludzkimi zachowaniami
i świadomością. W takich wypadkach dysponujemy jednak leczniczymi ziołami,
a jeśli nie można inaczej - środkami chemicznymi.

Ataki na ludzi, o których tu rozmawiamy są jednak nowym zjawiskiem, dziełem rąk ludzkich i z tej przyczyny jak do tej pory nie opracowano żadnych metod leczenia. Stawiając jednak diagnozę należy pamiętać o wszystkich środkach zapobiegawczych jakie znamy, jak np. odwrócona osmoza wody, zrezygnowanie ze spożywania mleka i mięsa, skrupulatne mycie surowych warzyw, a także korzystanie z masek, które są tak powszechne w Japonii
W Stanach Zjednoczonych choroba Morgellonów jest bardziej powszechna niż na innych kontynentach i dlatego powstaje tam coraz więcej stowarzyszeń samopomocy. Wygląda na to, że i nas, Europejczyków czeka taka przyszłość.

RN:
Dziękuję za rozmowę.

* * * * * * *

Dla niemieckojęzycznych: https://www.youtube.com/watch?v=8eoNuIDOaVg
*) W izopatii: preparaty homeopatyczne na bazie patologicznych wydzielin chorobowych ludzkich
i zwierzęcych, a także trucizn zwierzęcych, na przykład jadu węża.
**https://lifesoundflowblog.wordpress.com/2013/04/07/kolendra-chlorella-naturalny-sposob-oczyszczania-organizmu-z-metali-ciezkich/

 Literatura dot. tematu Morgellonów:


Robert E. Accordino, Danielle Engler, Iona H. Ginsburg, John Koo: Morgellons disease? Dermatol Ther. 2008 Jan-Feb;21(1):8-12. PMID 18318880 (PDF)
Wolfgang Harth, Barbara Hermes, Roland W. Freudenmann: Morgellons in der Dermatologie. Journal der Deutschen Dermatologischen Gesellschaft, 2010 Apr;8(4):234-42. PMID 19878403
Michele L. Pearson, Josef V. Selby, Kenneth A. Katz, Virginia Cantrell, Christopher R. Braden, et al. (2012): Clinical, Epidemiologic, Histopathologic and Molecular Features of an Unexplained Dermopathy. PLoS ONE 7(1), PMID 22295070
Virginia R. Savely, Mary Leitao, Raphael B. Stricker: The mystery of Morgellons disease: infection or delusion? Am J Clin Dermatol. 2006;7(1):1-5. Review. PMID 16489838
Odenwald, Michael: ‘Wetterkapriolen’ Focus 17. Juni 2011.

Literatura dot. tematu Chemtrails:
Umweltbundesamt: ‘Chemtrails – Gefährliche Experimente mit der Atmosphäre oder bloße Fiktion?’, Stand: März 2011.
Michael Kneissler: ‘Verschwörung am Himmel?’, P.M. Magazin 01/2012.
US Air Force: Contrails Facts, AFD-051013-001, 13. Oktober 2005.
Nigel James: ‘Contrails’, In: Peter Knight: Conspiracy Theories in American History, Santa Barbara/ Denver/Oxford 2003, 197-199.
Jerry E. Smith: Weather Warfare: The Military’s Plan to Draft Mother Nature. Adventure Unlimited, 2006, ISBN 1-931882-60-6

Literatura dot. tematu Nanobakterii:
Virginia M. Miller u. a.: Evidence of Nanobacterial-like Structures in Human Calcified Arteries and Cardiac Valves. In: American Journal of Physiology – Heart and Circulatory Physiology. 2004, S. H-00075-2004.R1, doi:10.1152/ajpheart.00075.2004
Jan Martel, John Ding-E. Young: Purported nanobacteria in human blood as calcium carbonate nanoparticles. In: Proceedings of the National Academy of Sciences. 105, Nr. 14, 2008, S. 5549–5554, doi:10.1073/pnas.0711744105