LUDZIE BUDZĄ SIĘ Z
LETARGU
I WRACAJĄ Z POWROTEM DO NATURY
Dzień w dzień na wszystkich
kontynentach Ziemianie
SŁYSZĄ Z WEWNĄTRZ i I Z ZEWNĄTRZ:
Wracajcie do Natury!
SŁYSZĄ Z WEWNĄTRZ i I Z ZEWNĄTRZ:
Wracajcie do Natury!
Jak grzyby po
deszczu wyrastają wszędzie kluby naturalistów, sklepy specjalizujące się w
sprzedaży zdrowej żywności, restauracje wegetariańskie itp.
Ludzkość dojrzewa, staje
się coraz bardziej świadoma faktu, że każdy z nas jest żywą cząstką, żywym polem przyrody. Wielu ludzi nie chce już spożywać byle czego,
byle tanio, tylko dla zaspokojenia smaku. Ale...
Nadal podrzynamy gardła ekologicznie hodowanym istotom?; "szczęśliwym kurom"?, bio-zwierzynie prosto z lasu?; zajadamy się "świeżymi rybami - prosto z morza" na nasze stoły?
Jednak coraz więcej ludzi odczuwa czym jest sumienie i rezygnują świadomie
z martwego pokarmu – z wieprzowiny, wołowiny, drobiu i ryb...
CO TO ZNACZY "ZDROWA" ŻYWNOŚĆ?
Synowie Boży, Współtwórcy Wszechświata
czy
Współtwórcy Wielkiego Upadku
Nasze dzieci wiedzą i widzą, że muszą być odżywiane
- prosto z natury...
... więc jutro też nie będą piły napojów nie naturalnych
Syn Boży i szczęśliwa kura, że może mu służyć
Człowiek i kura są wdzięczne Stwórcy
Bez serc, bez ducha - to szkieletów ludy
wracają do natury
Nadal podrzynamy gardła ekologicznie hodowanym istotom?; "szczęśliwym kurom"?, bio-zwierzynie prosto z lasu?; zajadamy się "świeżymi rybami - prosto z morza" na nasze stoły?
Jednak coraz więcej ludzi odczuwa czym jest sumienie i rezygnują świadomie
z martwego pokarmu – z wieprzowiny, wołowiny, drobiu i ryb...
Coraz i więcej ludzi otwiera oczy i widzi zniszczenie
środowiska, spowodowane przez samego człowieka... Środki masowego przekazu dostarczają
wciąż nowych informacji... Mnożą się recepty i propozycje prowadzenia zdrowego
trybu życia; zdrowy urlop, zdrowo spędzony wolny czas, zdrowe gospodarstwo
domowe, zdrowa odzież, a przede wszystkim coraz więcej ostrzeżeń przed
niewłaściwym sposobem odżywiania się... Posiadamy dziś tak wiele
propozycji i modeli zdrowego trybu życia, że nawet wśród ochoczo nastawionych
ludzi do wszelkich zmian w życiu powstaje często zamieszanie. Jedna recepta
zaprzecza często drugiej i prawie każda dieta potwierdza w praktyce sens
swego zastosowania, a zarazem posiada - mniej publikowane - niedociągnięcia i
braki.
Z powrotem do natury, z powrotem do zdrowego trybu życia - żyjmy
tak, jak żyli nasi pradziadowie!?
I tu natychmiast napotykamy na nowy dylemat:
Czy dzisiaj w XXI wieku Matka Natura jest zdrowa?
- Czy
ludzie byli rzeczywiście zdrowsi w czasach, gdy jeszcze nie składano ofiar
bożkowi technicznego "postępu"?
- Kiedy o było owo "w tamtych
czasach"?
- Kiedy wszyscy ludzie byli zdrowi?
Jak często szalały w
owych zdrowych czasach epidemie doprowadzające prawie całe narody
do opuszczenia planu materii - do prawie całkowitego wyniszczenia.
- Cóż
w takim razie ma oznaczać to nawoływanie do powrotu, do natury?
- Czy ten powrót automatycznie oznacza powrót do zdrowego trybu życia?
Jeśli chcemy
rzeczywiście dociec PRAWDY i lepiej zrozumieć różne kosmiczne powiązania, powinniśmy zacząć od historii aktu stworzenia, a mianowicie od tematu jak i w jakim
celu stworzona została
planeta Ziemia oraz jakiej natury jest nasza Ziemia.
Biblia donosi, że w zamierzchłej przeszłości doszło do buntu pewnych istot duchowych zwanych przez nas aniołami. Istoty te zbuntowały się przeciwko naszemu Stwórcy. Ten proces nazywa się Wielkim Upadkiem.
Ten upadek, to odwrócenie się od Stwórcy, odwrócenie się od naturalnego,
zdrowego stanu świadomości, od ducha boskiej, wolnej, kosmicznej istoty i nastawienie się na małe ja, na ego, na tryb życia nazywamy dziś
materializmem.
Innymi słowy mowa tu o:
- zmienionej nam naturalnej częstotliwości!
- o nienaturalnej formie skupienia (gęstości) energii!, czyli
- o materii
- o
zmienionej sztucznie formie zgęszczenia* boskiego tworzywa - eteru
- w pozbawioną życia pramgławicę
materii.
Istota zwana po polsku Bogiem, nasz jedyny, duchowy Ojciec (nie ten biologiczny i nie ten genetyczny) tchnął swoje ŻYCIE w ów kłąb nowo powstałej
materii (owego bezdusznego, szatańskiego mikrokosmosu w Nieskończoności) i pozwolił temu tworowi istnieć.
Już tu widzimy boską miłość, łaskę i miłosierdzie. Stwórca, nasz Ojciec nie ukarał
swoich buntujących się przeciw prawu bezinteresowności i życzliwości dzieci i pozwolił na istnienie (do pewnego czasu oczywiście)
materii.
Ta sztucznie stworzona gęstość kosmicznego pratorzywa - eteru w materię - i ożywienie jej przez
ŻYCIE, przez BOGA, w ramach ewolucji nie jest niczym innym jak rozwojem rządzonym
boskimi, kosmicznymi prawami, które niewątpliwie drogą niekończących
się metamorfoz doprowadzą ten kosmiczny
nowotwór (materię) z powrotem do Boskiej Zasady, do duchowego,
zdrowego życia. Tylko w ten sposób można zrozumieć budzącą się w
dzisiejszym człowieczeństwie potrzebę powrotu do Natury, do duchowego życia -
do prawdziwego, świadomego życia.
Wznieśmy się ponad i poza ludzkie pojęcie biegunowości: Natura materialna (ateistyczna) sama w sobie nie jest ani
dobra ani zdrowa, bowiem to, co dobre i zdrowe może pochodzić t y l k o od Stwórcy Wszechrzeczy.
Gdy człowiek uczy się rozpoznawać rzeczywistość poza materią, poza widzialną przyrodą,
gdy uczy się rozpoznawać ukrytą Duchową Zasadę [żyj i pozwól żyć], Kosmicze Prawo i poprowadzi
swój tryb życia w zgodzie z tym właśnie prawem, a nie z narzuconymi mu prawami, to wówczas uczy się zarazem używać i
wykorzystywać we właściwy sposób prawa przyrody.
Szczególnie ludzie pochodzący
z krajów rządzonych przez najbardziej zgęszczonych materialistów (i satanistów, bo jakżeby inaczej) wiemy, że
każdy materialnie nastawiony model zdrowego trybu życia (kult zdrowych atletów w hitlerowskich Niemczech, kult zdrowych robotników i chłopów w komunizmie itp.) mierzony skalą duchowego rozwoju prowadzi zawsze
do rządów twardogłowych, do ciasnoty umysłowej
ślepego fanatyzmu.
Na czym w takim razie
polega owo życie
zgodnie z boskimi, kosmicznymi prawami?
Temu
stylowi albo modelowi życia odpowiada świadome wybieranie produktów żywnościowych
wraz z tolerancją wobec innych, odziedziczoną po naszym duchowym Ojcu - po Stwórcy. Pozwólmy więc
sobie - od czasu do czasu - zjeść coś „niezdrowego”...
Jak widzimy, nawoływanie do powrotu do
Natury ma sens dopiero z punktu widzenia duchowego rozwoju człowieka, ba, całej naszej cywilizacji.
Wracajmy więc najpierw do naszej
prawdziwej, pierwotnej natury, do naszej natury duchowej, wracajmy z powrotem do
pozytywnego, kosmicznego, boskiego trybu życia! Czyż nie jesteśmy synami i
córami Boga? Wcielony w ludzkie ciało kosmiczny Wolny Duch - Chrystus wielokrotnie przypominał ludziom o tym fakcie... To nie ma z religią nic wspólnego.
Być zdrowym
oznacza kroczyć drogą duchowego rozwoju. Człowiek składa się z trzech elementów (nie z "trójcy") - z ciała, z duszy i Ducha. Nasze ziemskie, fizyczne ciało powinno
nam służyć jako szkoła duchowego rozwoju (...wy jesteście świątynią Świętego Ducha), dlatego też powinno
być zdrowe i czyste. Najważniejszym jest jednak,
abyśmy jako istoty duchowe, jako dusze dbali o zdrowie naszej świątyni z krwi kości. Ludzkie ciało
bowiem można łatwo obciążyć niskimi drganiami, a mianowicie negatywnymi częstotliwościami - myślami. Te zaś są energiami.
Wszystko co niskie, złe,
przewrotne, dysharmonijne, nieżyczliwe, zawistne, wszystko, co wykraczające przeciwko kosmicznemu
prawu spokojnego życia to wibracje niosące duszom i ich ciałom chorobę
i cierpienie. Nawet zbyt głośna muzyka, nieharmonijne rytmy i ruchy, nienawiść,
złość, gniew, głośne krzyki, jazda z nadmierną szybkością, egoizm, egocentryzm, brak
wyrozumienia i tolerancji, pycha, lenistwo i tym podobne drgania obciążają
człowieka i jego materialny, przemijający tak czy inaczej świat.
Przyczyna wszelkich chorób
i uderzeń losu leży w samym człowieku, który nie chce wziąć na
siebie odpowiedzialności za swe własne przeznaczenie. To my sami
przeznaczamy sobie nasze przyszłe losy świadomie lub nieświadomie!
Wiele kultur zaleca higienę myśli wiedząc o tym, jakie to siły i energie
niosą w sobie myśli. Dyscyplina myśli przynosi zdrowie organom ciała. Jeśli
rozpoczynamy nasz dzień od pośpiechu i dysharmonii, to wibracja ta towarzyszyć
nam będzie przez cały dzień, a po pewnym okresie czasu odczujemy rezultaty
takiego postępowania (prawo: co
posiejecie, to pozbieracie). Kosmiczne prawo nakazuje każdemu z nas żyć
w harmonii, bez pośpiechu, bez nerwów. Samo przestrzeganie przykazań i
uczęszczanie do świątyni, do kościoła, do bożnicy, czy do meczetu nie wystarczy, o czym świadczą statystyki chorobowe na całym świecie.
Żyjmy zatem w harmonii, a żyć będziemy zgodnie
z prawami przyrody, z prawami Kosmosu, z prawami naszego Stwórcy. Stańmy się na powrót świadomi naszego kosmicznego dziedzictwa.
Okres niewolnictwa już minął.
Te dusze już dziś patrzą na świat z innej perspektywy
... i tego boją się władze
Tu nie pomogą bomby atomowe
*) To, co my nazywamy po polsku niebem, po angielsku brzmi heaven.
W dawnych czasach dzisiejsze pojęcia miały inne znaczenie.
Heavy - to ciężki, gesty. 7 nieb to 7 stanów zgęszczenia praenergii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz