HOLOPATIA

HOLOPATIA

czwartek, 9 marca 2017

IM DALEJ OD ŹRÓDŁA ŻYCIA TYM CIEMNIEJ

  - Źródło Życia nie jest bynajmniej li tylko pojęciem mistycznym. Źródło Życia jest w nas, w każdej duszy, jak żółtko w jajku. Dusza, czyli obciążony samowolą, życzeniami dotyczącymi życia na i w materii duch może być porównana do białka w jajku. Żółtko i białko stanowią całość, natomiast skorupka jajka może być porównana do ziemskiego ciała. Wszystko co nas otacza w materii to symbole i nasze myśli. Nasze fizyczne ciała składają się z myśli. To zgęszczone promieniowanie.

   - Większość ludzi nie interesuje się Źródłem Życia, dzięki któremu żyją. Dopiero tzw. choroba zmusza człowieka do zadania sobie pytań dotyczących powodu jego istnienia. Celem życia w materii jest wygoda. Tę można kupić sobie za pieniądze i tak ten sztuczny twór staje się celem zainteresowania i ukierunkowania myśli, a nie Źródło Życia, które wpromieniowuje w nas, czyli w dusze, użytkowniczki ludzkich ciał  ż y c i e, Życie, tę jedyną świętość, dzięki której oddychamy. Wiedzieli o tym fakcie starożytni, którzy jeszcze nie obsunęli się tak nisko na skali duchowego rozwoju jak ludzkość XXI wieku.
To nie my oddychamy, to Źródło Życia pulsuje w nas.Moim zdaniem to bardzo istotny impuls dla tych, którzy chcą już się przebudzić i raz na zawsze zrezygnować ze spania ze szlafmycą na głowie. Człowiek sam od siebie nie może oddychać; Źródło Życia oddycha poprzez duszę i ożywia ją. To jest dar życia. To jest nieśmiertelność.
A skoro Ojciec obdarował nas na swój obraz i podobieństwo nieśmiertelnością, to możemy - jeśli za tym stanem świadomości bardzo tęsknimy - tę nieśmiertelność poświęcić jedynemu Świętemu - ŻYCIU. Kto jeszcze nie tęskni z własnego wyboru wierzy, że umiera i nadal utożsamia się ze skorupką, ze swoim umierającym, ziemskim ciałem.

   - W języku hebrajskim dusza to neszama; dosłownie: istota oddychająca.
W sanskrycie dusza to atman; istota oddychająca. W języku niemieckim słowo Atem oznacza oddech, zaś atmen to oddychać. Każdy z nas, czy chce czy nie chce oddycha, bo taka jest natura i wola Ojca, Boga i Stwórcy, żebyśmy żyli i oddychali, ponieważ jesteśmy cząsteczkami życia, jesteśmy żywym światłem. Tak zwana śmierć ziemskiej szaty, nie oznacza kontynuację oddychania/pulsowania poza nią. (Dzięki Bogu oczywiście).

   - Podobne pola energii przyciągają się do siebie. Oczyszczająca się z ludzkich naleciałości i obciążeń dusza przyciąga do siebie i jest przyciągana przez podobne jej dusze, czyste duchy i wysoko drgające wymiary zwane na Ziemi niebami. Im czyściejsza dusza tym łatwiej dostrzega czystość i świętość, a nie stworzone przez ciemność pozory czystości i świętości - iluzję. Człowiek przywiązany z powodu swoich życzeń, zapatrywań i poglądów do ziemskich instytucji kościelnych, partii politycznych, wszelakich liderów i rzekomych bohaterów, koloru skóry, symboli, narodowości, rasy i przedmiotów żyje w ograniczeniu czasem i przestrzenią.


   - Wszystko to oznacza, że nastawił swoje anteny na zewnątrz, na przemijającą materię, że odwrócił je od stacji nadawczej Źródło Życia. Taki człowiek nie czuje się dziedzicem Boskości i nie widzi rzeczywistości taką jaką ona JEST. Dusza żyjąca w takim człowieku nie nadaje JA JESTEM, lecz ego, ego, ego...: egocentryzm, egoizm, moje, dla mnie, tylko ja... Taka dusza jest nieustannie podatna na triki zwane dziś kontrolą umysłu. Im czyściejsza dusza, im bardziej świadomy swojego boskiego, kosmicznego pochodzenia człowiek, tym trudniej kontrolować jego uczucia i myśli z zewnątrz. Takiego człowieka boją się czarni magowie, bowiem może on zarazić poczuciem Boskiej wolności innych, tych którzy za wygodne życie w materii chcą im służyć.

   - Gdy człowiek ma już dość materii i widzi wyraźnie iluzję jaka go otacza, wówczas świadomie podejmuje decyzję powrotu do domu, do swojej prawdziwej Ojczyzny i wkracza świadomie na drogę samopoznania. Gdy już odczuje w swoim wnętrzu swoje Boskie pochodzenie, wówczas nie tylko uszanuje swego duchowego Ojca, ale i Matkę Naturę. Każdy bliźni będzie jego bratem i siostrą, żywym odbiciem Boga-Ojca i to niezależnie od tego do jakiego celu używa podarowanej mu przez Źródło Życia energii. Odtąd z jego słownika znikają cierpienia, padół łez, bieda, nędza i śmierć. Te ziarna już nie obrodzą. Obrodzą nowe, zasiane przez niego ziarna:



JA JESTEM ŚWIADOMYM NOSICIELEM ZDROWIA.

JA JESTEM ŚWIADOMYM NOSICIELEM RADOŚCI.
JA JESTEM ŚWIADOMYM NOSICIELEM SZCZĘŚCIA...

   - To, co człowiek posieje w sobie - to pozbiera. Każdy z nas jest literą Boskiego Prawa Życia obowiązującego w Universum (uniwersalna wersja), w wolnym wszechświecie. Gdy ktoś postanawia przeprowadzić na sobie niebezpieczny eksperyment polegający na ignorowaniu Uniwersalnego Prawa - ten działa przeciwko samemu sobie. Kto na czas nie opamięta się, że tworzy przyczyny swojej przyszłości i nie naprawia popełnionych błędów lub z premedytacją popełnionych złych uczynków, ten zazna na swoim ciele i umyśle rezultatów swojej ignorancji i impertynencji. 



   - Zawsze żyli na Ziemi pośród ignorantów i impertynentów zadowolonych z siebie ludzie, którzy przypominali że nasze dzisiejsze myśli kształtują portal przez który wchodzimy w naszą wykreowaną przez nas samych przyszłość. Dlatego zamiast zająć się kontrolą umysłów bliźnich, należy zająć się samokontrolą; kontrolą własnych uczuć, żądz i myśli. Gdy zauważamy w sobie jakiś negatywny program, jakąś negatywną myśl możemy "zrobić z Bogiem interes": Boże Ojcze, ja oddaję w Twoje Światło tę oto destruktywną myśl, a Ty podnieś jej wibrację i oddaj mi tę energię jako Twoja Boską siłę. Oto wrzucam w Twój święty płomień zawiść jaką zauważyłem w sobie, zazdrość, trawiące mnie pożądanie... Nie chcę już tego zła w sobie. Taka świadoma komunikacja dziecka Bożego z Ojcem jest jak najbardziej naturalna. To prosty sposób na oczyszczenie się świadomie i z godnością. Idź i nie grzesz już więcej - usłyszysz w sobie cichy wewnętrzny głos i odtąd będziesz świadomie czynić dobro, bowiem zdecydowałeś się być narzędziem Stwórcy i Chrystusa w materii. Odtąd też ziemskie ciało zdrowieje od wewnątrz. Zbliżamy się do Źródła, zbliżamy się do domu, wracamy do Ojczyzny, wracamy z powrotem tam, gdzie zostaliśmy stworzeni, powraca nasz naturalny stan świadomości -

JA JESTEM ŻYCIEM, JA JESTEM MIŁOŚCIĄ W AKCJI.

   - Tak jak można było transmitować zło, tak  t e r a z  można świadomie transmitować dobro. Człowiek oddalony od Źródła Życia, od Serca Kosmosu popada w strach, lęki i obawy nękają go w dzień i w nocy. W ciemnościach w które się obsunął, zdala od Światła zaczyna zwalczać wszystko co rzekomo mu zagraża. Nie widzi, że to on sam sobie zagraża, że otoczony jest własnymi myślami i pojęciami. Plagi, epidemie, pandemie, bakterie, komuniści, socjaliści, żydzi, nie-żydzi, muzułmanie... Walka o przetrwanie w materii..., zamiast walki z własnymi słabościami. Te uczucia i rezonujące z nimi myśli stanowią przyczyny chorób. W pobliżu Źródła choroba jest nieznana. Tutaj jest jasno. Tutaj już nikt nikogo nie zwalcza, bo zwalczył już w sobie zło.

   - Owi islamiści, którzy pojawili się aliści, owi żydzi rządzący światem, owi komuniści i reszta -istów to mimo wszystko nasi bliźni, a każdy bliźni służy nam jako lustro. W tym lustrze widzimy własny cień. Zdala od Źródła, zdala od duchowej Ojczyzny człowiek boi się własnego cienia


   - Każda komórka posiada świadomość JA JESTEM komórką. Nasza podświadomość spełnia swoją rolę bo wie, że JA JESTEM podświadomością. Żyjący świadomie człowiek ściąga w siebie i przyciąga do siebie świadomie pozytywne i twórcze siły. Nie wraca do przeszłości, lecz świadomie kreuje TERAZ wizualizując swoją duchową przyszłość chcąc jeszcze bardziej zbliżyć się do Źródła Życia. Dlatego tęsknota za uszlachetnieniem się, a nie za wygraną wojną prowadzoną jawnie lub skrycie przeciwko bliźnim zaprowadzi każdą duszę z powrotem do domu. Po warsztatach w ziemskiej Szkole Życia wrócimy do domu bogatsi o wiele doświadczeń.

Po której stronie celi jesteś?
Daleko poza i ponad nią?

2 komentarze:

  1. SWIADOMOŚC wewnątrz ,materia na zewnątrz ,ale coz jesteśmy bardzo przywiązani do swoich materialnych bytów ,chyba ludzie biedniejsi ubożsi maja lepiej bo nie musza się rozstawac z tym pozornym bogactwem gorzej maja ci zamożni hihi im będzie trudno ,inni zaś wolą pójśc do kościoła i za niewielką opłata kupic sobie uświęcenie w postaci komuni ,ale niestety ludzie nie wiedza że kościół odwrócił to wszystko do góry nogami ,i nikt oprócz Boga nie ma prawa odpuśćic grzechu ,no ale kościól czuje a może uczynił się sam pośrednikiem między bogiem a ludzmi ,czyli porównuje się do Jezusa ?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Ubogi jest nie ten, kto mało posiada, ale kto więcej pragnie."
    Seneka

    OdpowiedzUsuń