HOLOPATIA

HOLOPATIA

piątek, 1 kwietnia 2016

Dzieci i ryby głosu nie mają - o szczepionkach słów kilka i nie tylko


Z informacji, które podała ostatnio amerykańska FDA wynika, że tzw. "zachodnie" szczepionki (szczepionki stosowane w Europie) są produkowane głównie w Chinach i w Indiach bez jakiejkolwiek kontroli i dlatego też ich skład nie jest tak naprawdę nieznany. Jest to w tej chwili dodatkowy powód, dla którego rodzice dzieci nie tylko w USA,  mają prawo zastanawiać się nad sensem współczesnych szczepień, a przede wszystkim nad ich bezpieczeństwem.
https://astromaria.wordpress.com/2016/03/08/nowe-obowiazkowe-zabojcze-szczepienia-dla-wczesniakow/  

Zaskakująca jest obecna sytuacja w Polsce, gdzie kolejny raz wykorzystuje się telewizję publiczną do zastraszania społeczeństwa, aby tym samym wymusić na nim dodatkowe szczepienia "ochronne". Przeżyliśmy już manipulacje mentalne, tzw. świńską grypą, nie tak dawno ebolą (dziś już powychodziły na jaw sfałszowane nagrania rzekomo chorych ludzi, które są dostępne w sieci) itp.
Co dzisiaj jest nowym straszakiem? Otóż jest to ospa wietrzna, która otrzymała obecnie miano choroby śmiertelnej, czego nie było jeszcze 5-10 lat temu, pomimo tego, iż dzieci chorowały na ospę wietrzną. Skąd nagle ten popłoch?


Nie jest dla mnie w ogóle zrozumiała argumentacja pani doktor z filmu (patrz: link powyżej),  ponieważ sama przeżyłam ospę wietrzną w dzieciństwie i dodatkowo w okresie, gdy aplikowano mi chemio- i radioterap. Przebieg wietrznej ospy w moim przypadku nie był cięższy, ani lżejszy od jej przebiegu w przypadku mojego "zdrowego" rodzeństwa. 

Są kłamstewka, kłamstwa i statystyki - twierdził Mark Twain. 

Jeśli odejdziemy na chwilę od statystyk, badań, kart medycznych... (to dotyczy również, a może przede wszystkim współczesnych lekarzy) to będziemy mogli dojść do bardzo konstruktywnych wniosków wynikających z obserwacji naszych organizmów, a mianowicie, że system odpornościowy reaguje na każdą nową, nieznaną mu informację np. w postaci bakterii, bo taka jest jego rola.

Gdy układ immunologiczny jest silny, wówczas szybko i łatwo przechodzimy przez infekcję; w innym przypadku - bywa z tym różnie. Powinniśmy jednak pamiętać, że to od układu odpornościowego, od jego prawidłowego funkcjonowania zależy nasze zdrowie i życie, a nie od samej choroby wirusowej lub bakteryjnej, jak np. ospa wietrzna. Jeśli nasz układ immunologiczny źle funkcjonuje, to ukłucie drzazgą może okazać się "śmiertelną" chorobą  i nawet "Święty Boże - nie pomoże". 

Nie zrozumiałym jest też dlaczego osoba, która nie posiada dyplomu z napisem "lekarz medycyny" (w tym wypadku członek Stowarzyszenia STOP NOP), a interesuje się tematem zdrowia zarówno swojego własnego, jaki i swoich bliskich - "nie ma prawa" - jak twierdzi pani doktor, powoływać  się na swoją nabytą wiedzę.
- Czy lekarz nie nabył swojej wiedzy?
- Czy lekarz nie powinien edukować swoich pacjentów, edukować rzetelnie i właściwie?
- Dlaczego nam, "nie-lekarzom" zabraniana się dostępu do wiedzy na temat naszego zdrowia i życia oraz wypowiadania się publicznie?!

I jeszcze jedna ważna kwestia, o której wspomina pan doktor biorący udział w wyżej wspomnianym programie telewizyjnym:
- Dlaczego szczepienia, których bezpieczeństwo jest bardzo wątpliwe mają być przymusem prawnym?
Wydawałoby się, że czasy tyranii już przeminęły, ale czy na pewno, skoro  w publicznej telewizji słyszymy takie nawoływania?

Tak naprawdę nie chodzi tu o temat - szczepić, czy nie szczepić - ale o to, czy współczesne szczepionki są bezpieczne dla zdrowia i życia dzieci i dorosłych? Przeważające fakty, które nie pasują do kanonu medycyny akademickiej mówią same za siebie. Poniżej załączam linki:
http://www.dailymotion.com/video/x17g6mp_szczepionki-autyzm-metody-odtrucia-organizmu-z-neurotoksyn-dr-andrzej-kulisz_tech

https://www.youtube.com/watch?v=mkD2hwqhqZI

https://www.youtube.com/watch?v=vyZjt72SjnE 

http://alexjones.pl/aj/aj-technologia-i-nauka/aj-medycyna/item/81287-dyskryminacja-zdrowych-i-epidemia-poronien-prof-maria-majewska

http://vaxxedthemovie.com/

https://www.youtube.com/watch?v=b3Wd2_vCOKU

Za ojca współczesnej medycyny uznaje się Hipokratesa, człowieka, który uczył: "przede wszystkim nie szkodzić" i była to dla niego sprawa nadrzędna. Myśląc o  Hipokratesie przypomina mi się rozmowa z pewną panią doktor (onkolog dziecięcy we wrześniu 2015 roku, która powoływała się na tzw. przysięgę Hipokratesa, ale w międzyczasie zdążyła też wspomnieć, że (i tu cytuję panią doktor): "chemoterapia to trucizna, tego się zdrowym ludziom nie podaje". Na moje pytanie: "...a chorym się podaje...?",
w odpowiedzi pojawił się tylko uśmiech (dla mnie bardzo wymowny).

Dlaczego skutki uboczne współczesnych "leków" wydają się czymś oczywistym i zrozumiałym samym przez się dla lekarzy, którzy nabyli swoją wiedzę na uczelniach oraz ich odpowiednio zaprogramowanych pacjentów - skoro klasyczna medycyna w swoim pierwotnym zarysie przede wszystkim NIE SZKODZIŁA? 

Nie chodzi tu tylko o szczepionki, czy chemioterapię, ale o wszystkie chemiczne "leki" alopatyczne dostępne w aptekach na receptę lub bez.

W czasopiśmie NEXUS (lipiec - sierpień 2015) znajduje się artykuł p.t. "Związek szczepionek z autyzmem i gruźlicą" dra Lawrence'a Broxmeiera. Z tego artykułu możemy się dowiedzieć, że np. szczepionka MMR zawiera surowicę bydlęcą (w szczepionkach stosuje się również surowicę z kurzych zarodków; proponuję oczywiście przeczytać cały artykuł), która w większości wypadków zakażona jest prądkami gruźlicy - gruźlicy, która wywołuje zapalenie układu nerwowego, łącznie z mózgiem. Jak się okazuje gruźlica wcale nie jest zamkniętym tematem i w samych Stanach Zjednoczonych jest ona bardzo dużym problemem wśród hodowlanych zwierząt, oczywiście bagatelizowanym przez rząd. 

A teraz co na to dzieci, te które potrafią już mówić i te, które jeszcze nie potrafią. Oczywiście nic (a może jednak coś, bo dusza jako wewnętrzny świadek wie co jej ciało za chwilę czeka i potrafi zaprotestować krzykiem, płaczem lub stanowczym NIE, ale kto tego posłucha), bo "dzieci i ryby głosu nie mają". Są one zdane na łaskę i niełaskę systemu, i uzależnione od woli mniej lub bardziej świadomych rodziców. Tylko czy strach i ślepe zaufanie do tzw. medycznego autorytetu są dziś dobrymi doradcami?
Czy gwarantuje to święty spokój?
Bo w razie czego przecież lekarz jest odpowiedzialny. 
Czy na pewno? 
Producent szczepionki nie ponosi przecież żadnej odpowiedzialności za swój produkt. 
A co ze stresem egzogennym? 
Linki poniżej: 
https://www.youtube.com/watch?v=1M07SrR6tKM

https://www.youtube.com/watch?v=XHio_PMeXWU

https://www.youtube.com/watch?v=-8zI5MHTuF4

Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że właściwie wszystkie oficjalne medyczne badania są sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne, którym zależy tylko na zyskach (a ze zdrowia przecież nie będą go mieli, więc potrzebują chorych), to jak można ufać od tylu lat w ich rzetelność i wiarygodność.

Moje doświadczenie życiowe bardzo wyraźnie pokazało, że samodzielne myślenie, wzięcie odpowiedzialności za swoje życie we własne ręce i weryfikacja informacji, nawet tych (a może szczególnie tych) pod którymi popisali się ludzie tzw. "autorytetu" oraz sięgnięcie do niezależnych źródeł wiedzy, bardzo się opłaca. Ufając sobie samemu każdy odnajdzie swój wewnętrzny autorytet i tylko dzięki niemu, będzie mógł podjąć właściwe decyzje dotyczące swojego zdrowia i życia.   https://www.youtube.com/watch?v=dUhOE_t2ioA

W dzisiejszych czasach tzw. choroba staje się zdrową reakcją na niezdrowy świat.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz